Spisko-pienińskie kręcenie

Spisko – pienińskie kręcenie

W wyjątkowo upalny ostatni weekend czerwca wybraliśmy się na dwudniowe rowerowanie na Spisz i w Pieniny. Na sobotę zaplanowaliśmy pętlę z Trybsza przez przełom Białki, Dursztyńskie Skałki, Grandeus, Łapsze Wyżne, przełęcz nad Łapszanką i Piłatówkę do Trybsza. Spisz jest mało popularny i mało znany wśród turystów, a zdecydowanie warto tam pojechać. Dla pustek na szlakach, pięknych rozległych widoków i ciekawych zabytków w spiskich wsiach.
Nieco zdjęć poniżej, a szczegółowszy opis pod linkiem.

Co, gdzie, jak tu: [link widoczny dla zalogowanych]

CDN.

Piękna wycieczka, piękne foty.

Dzięki, tulipanie! Czas więc na dzień drugi.
W niedzielę przemieszczamy się do Szczawnicy, skąd ruszamy na pienińską pętlę wzdłuż Dunajca do Czerwonego Klasztoru, na Lesnické sedlo, do Leśnicy i z powrotem do Szczawnicy.

Komplet zdjęć tu: [link widoczny dla zalogowanych]

Ech, znajome widoki.Pogoda dopisała, zdjęcia piękne.Już tęsknię za Pieninami, a mam je w planach dopiero pod koniec lipca.

Piękne widoki, i do tego pogoda dopisała, uwielbiam spisz.

Strasznie mi się podobają te zdjęcia łąk z górami w tle. Cudo Smile