Forum BESKIDZKIE FORUM Strona Główna


BESKIDZKIE FORUM
"Tak mnie ciągnie do gór..."
Odpowiedz do tematu
grzesiekodm
Moderator

Dołączył: 26 Maj 2007
Posty: 950
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Beskid Mały

buba napisał:
okolo 140-150 dni w zeszlym roku (2007) udalo sie spedzic lacznie na wyjazdach...

To jest na naprawdę imponująca ilość czasu! Mnie się kiedyś udało spędzić 17 tygodni na wyjazdach i to był mój rekord. Teraz spędzam mniej czasu na wyjazdach, ok 90 dni, ale za to wszystko mam lepiej zorganizowane niż dawniej i w efekcie więcej czasu spędzam na szlaku a mniej na przejazdach i dojazdach. Po prostu lepiej wykorzystuje ten czas.
Zobacz profil autora
buba


Dołączył: 20 Kwi 2006
Posty: 3022
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: oława

grzesiekodm napisał:
. Po prostu lepiej wykorzystuje ten czas.


to zalezy jak podchodzic do sprawy.. czasem sam dojazd dostarcza tez strasznie duzo atrakcji! czsaem nawet wiecej niz samo przejscie gdzies gorami
Zobacz profil autora
xaga
Moderator

Dołączył: 01 Paź 2006
Posty: 1378
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z podnóża Beskidu Małego [Andrychów/Kęty]

hhmm... plany - nie lubię planować dużo wcześniej - najlepsze wyprawy są takie "z nienacka" Wink
w 2008 roku nie planowałam a wyszło mi gdzieś 25 wypraw w góry (tyle naliczyłam na pisasa'ie) - Beskid Żywiecki, Beskid Mały, Beskid Śląski, Gorce, Pieniny, Beskid Wyspowy, Tatry, Mała Fatra, Karkonosze... dni nie liczę... Smile
oby rok 2009 był równie lub obfitszy w wycieczki a zaczęłam już 1-go wyprawą na Babią - to chyba jakiś znak Wink
Zobacz profil autora
grzesiekodm
Moderator

Dołączył: 26 Maj 2007
Posty: 950
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Beskid Mały

buba napisał:
to zalezy jak podchodzic do sprawy.. czasem sam dojazd dostarcza tez strasznie duzo atrakcji! czsaem nawet wiecej niz samo przejscie gdzies gorami

A widzisz! Ja tez tak kiedyś uważałem i zamiast chodzić po górach to bujałem się bez celu po jakiś wiochach. Np. jadąc w 2005 roku w Bucegi straciłem na dojazd, powrót i przejazdy na miejscu z doliny w dolinę aż 11 dni! W sumie w górach byłem tylko 3 razy w ciągu 2-tygodni.
Teraz mam ściśle określone cele i wszystko dokładnie zaplanowane. W ostatnie wakacje będąc w Fogaraskich straciłem tylko 3 dni: jeden na dojazd, jeden na powrót i w jednym zrobiliśmy sobie przerwę a pozostałe 11 dni spędziłem na wędrówkach. I to się nazywa efektywne wykorzystanie czasu!
Zobacz profil autora
Gar


Dołączył: 19 Kwi 2006
Posty: 400
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ruda Śląska

To wszystko zależy od podejścia do sprawy. Ja lubię (jeśli czas mnie nie goni) jechać gdzieś powoli po drodze odwiedzając jakieś zapomniane wioski i miasteczka. W zeszłym roku zdarzyło mi się dokulać się osobowymi do Białegostoku i bardzo sobie chwalę ten rodzaj jazdy.
Zobacz profil autora
buba


Dołączył: 20 Kwi 2006
Posty: 3022
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: oława

Gar napisał:
To wszystko zależy od podejścia do sprawy. Ja lubię (jeśli czas mnie nie goni) jechać gdzieś powoli po drodze odwiedzając jakieś zapomniane wioski i miasteczka. W zeszłym roku zdarzyło mi się dokulać się osobowymi do Białegostoku i bardzo sobie chwalę ten rodzaj jazdy.


fajnie sie kula osobowymi po tej okolicy! jechales moze z bialegostoku do hajnowki z przesiadka w miejscowosci czeremcha?? chyba prawie 3 godziny sie jechalo!! nie wiem czy jeszcze jezdzi.. to bylo w 2004 roku..klimat jak z ukrainskiej elektriczki,albo lepszy... jakie wioski, jakie stacyjki po drodze..nigdy juz ani wczesniej ani pozniej nie spotkalam sie z takim klimatem w polskim pociagu! jakies paczki wypelniajace caly sklad (tzn 1 wagon), jakis zywy inwentarz, jakies zalane w trupa panienki niecieżkich obyczajów , i miejscowi gadajacy o zyciu.. i nasza piątka z plecakami- niejwieksza egzotyka i atrakcja na trasie.. bo po co oni tam jada?? i co maja w tych niezmiernie ciezkich plecakach? co i dla kogo przewoza?? nie oddalabym tej podrozy za mozliwosc dolecenia samolotem do bialowieży.... bialowieży- ktora byla celem naszej wycieczki a zycie pokazalo ze byla najslabszym jej elementem, ze prawdziwa przygoda byla przed i po...
Zobacz profil autora
Gar


Dołączył: 19 Kwi 2006
Posty: 400
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ruda Śląska

buba napisał:
jechales moze z bialegostoku do hajnowki z przesiadka w miejscowosci czeremcha?? chyba prawie 3 godziny sie jechalo!! nie wiem czy jeszcze jezdzi..

O dziwo jeszcze jeździ. I to 3 składy dziennie w każdą stronę. Różnica jest tylko taka, że kiedyś jeździł 3 godziny a teraz 1 h i 45 minut (to nawet dobrze) i ta że kiedyś jeździła spalinówka z 1 wagonem a teraz podobno pomyka szynobus (niby dobrze, ale klimat chyba już nie ten)
Zobacz profil autora
Piotrek
Administrator

Dołączył: 21 Kwi 2006
Posty: 5888
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Żywiec/Sienna

Jechałem tym szynobusem do Białowieży (z Hajnówki). Dawno to było i już pewnie jeżdżą lepsze maszyny ale fakt, że było ciekawie. Wtedy to była dla mnie zupełna nowość.
Zobacz profil autora
buba


Dołączył: 20 Kwi 2006
Posty: 3022
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: oława

Gar napisał:
buba napisał:
jechales moze z bialegostoku do hajnowki z przesiadka w miejscowosci czeremcha?? chyba prawie 3 godziny sie jechalo!! nie wiem czy jeszcze jezdzi..

O dziwo jeszcze jeździ. I to 3 składy dziennie w każdą stronę. Różnica jest tylko taka, że kiedyś jeździł 3 godziny a teraz 1 h i 45 minut (to nawet dobrze) i ta że kiedyś jeździła spalinówka z 1 wagonem a teraz podobno pomyka szynobus (niby dobrze, ale klimat chyba już nie ten)


ale on teraz jezdzi dalej przez bielsk podlaski i czeremche czy tak jakos bezposrednio? (wiem ze wtedy kolejarze mowili o bezposrednim polaczeniu bialystok-hajnowka ktore bylo wtedy nieczynne)

najmilej wspominam stacyjke kleszczele- jakis gosc dal mi tam piwo Smile

a za szynobusami to nie przepadam.fakt-.lepsze to niz nic, ale one ruszaja i hamuja jak autobus, wydaja niepociagowe dzwieki i nieklimatycznie pachna... i nie maja zaslonek z napisem pkp z ktorych mozna sobie uszyc spodnie Wink


Piotrek napisał:
Jechałem tym szynobusem do Białowieży (z Hajnówki). Dawno to było i już pewnie jeżdżą lepsze maszyny ale fakt, że było ciekawie. Wtedy to była dla mnie zupełna nowość.


to ta linie reaktywowali? mysmy z hajnowki do bialowiezy musieli zapychac asfaltem i stopa lapac bo mowili ze kolej nie jezdzi juz wcale...


Ostatnio zmieniony przez buba dnia Nie 0:28, 04 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Piotrek
Administrator

Dołączył: 21 Kwi 2006
Posty: 5888
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Żywiec/Sienna

buba napisał:
Piotrek napisał:
Jechałem tym szynobusem do Białowieży (z Hajnówki). Dawno to było i już pewnie jeżdżą lepsze maszyny ale fakt, że było ciekawie. Wtedy to była dla mnie zupełna nowość.


to ta linie reaktywowali? mysmy z hajnowki do bialowiezy musieli zapychac asfaltem i stopa lapac bo mowili ze kolej nie jezdzi juz wcale...


Ale to było ho ho, w połowie lat 90-tych.
Zobacz profil autora
Gar


Dołączył: 19 Kwi 2006
Posty: 400
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ruda Śląska

buba napisał:

ale on teraz jezdzi dalej przez bielsk podlaski i czeremche czy tak jakos bezposrednio? (wiem ze wtedy kolejarze mowili o bezposrednim polaczeniu bialystok-hajnowka ktore bylo wtedy nieczynne)

Szynobusy jeżdżą z Białegostoku do Czeremchy przez Bielsk Podlaski. W miejscowości Czeremcha trzeba się przesiadać na szynobus do Hajnówki (albo do Siedlec).
Pociągi do Białowieży nie jeżdżą już całe lata i nic nie wskazuje na to aby miały zacząć jeździć Crying or Very sad Od kilku lat zamknięta jest też linia Czeremcha - Siemianówka - Cisówka Crying or Very sad
Zobacz profil autora
buba


Dołączył: 20 Kwi 2006
Posty: 3022
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: oława

Gar napisał:
Od kilku lat zamknięta jest też linia Czeremcha - Siemianówka - Cisówka Crying or Very sad


no jak tam bylismy to tez juz osobowe ta trasa nie jezdzily, ale towarowe z gazem z bialorusi i spowrotem to zapychaly co chwile. Jak spalismy w cisowce na bagnach to nas co chwile reflektory i gwizd pociagu budzil!!

to musiala byc zarabista trasa! przez ta groble na jeziorze!! rewelacja!!

no i cisowka to chyba najpiekniejsza stacyjka na swiecie Very Happy Very Happy Very Happy
Zobacz profil autora
radek83


Dołączył: 16 Maj 2008
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: stw

Ja planuję Główny Szlak Beskidzki od Wołosatego w tedy kiedy będzie najdłuszy dzień czyli przełom czerwca i lipca
Zobacz profil autora
kuba


Dołączył: 26 Sie 2007
Posty: 548
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: kraków

radek83 napisał:
Ja planuję Główny Szlak Beskidzki od Wołosatego w tedy kiedy będzie najdłuszy dzień czyli przełom czerwca i lipca


Może mnie spotkasz na tym szlaku...
Zobacz profil autora
radek83


Dołączył: 16 Maj 2008
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: stw

kuba napisał:
radek83 napisał:
Ja planuję Główny Szlak Beskidzki od Wołosatego w tedy kiedy będzie najdłuszy dzień czyli przełom czerwca i lipca


Może mnie spotkasz na tym szlaku...


A w którym kierunku zamierzasz go przebyć?
Zobacz profil autora
Podsumowania i plany na następny rok
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 3 z 11  

  
  
 Odpowiedz do tematu