Jak planujecie wycieczki ?

Czyli w przypadku jednodniowej pełen spontan, tak ?? Wink

. A udają się przeważnie ?

Udaja się, a jakże, tym bardziej że pod nosem mam do wyboru Luboń, Maciejową, Stare Wierchy, Ćwilin i inne mniejsze spacerowe pagórki. Ot takie weekendowe parugodzinne wypady na piwo czy bigos (najlepszy na Luboniu). trasy juz tak znane, że mało kiedy idziemy szlakiem, tylko tak przed siebie, do gory
Dalsze wycieczki typu "jednodniowe Pieniny" wymagają wcześniejszego -przed 9.00 - powstania z łóżek i wypchania auta w celach transportowych.
Szczerze mówiąc nie lubie byc przywiązana do miejsca parkowania i wole skorzystać z dojazdu do celu busem a potem juz na nożkach wracać do domu. Laughing

Heh szczęśliwi ci co mieszkają w górach... . Ja najbliżej (ok. 100 km) mam w Beskid Niski, niewiele dalej w Góry Świętokrzyskie. A i tak najczęściej odwiedzam Beskid Sądecki, Gorce, Pieniny oraz Tatry Smile

Heh no dokładnie, też żałuję, że nie mieszkam w górach albo przy najmniej troche bliżej nich. A odnośnie planowania jak sprawa ma się z pieniędzmi tzn. czy kosztowne są takie 2-3 trzydniowe wycieczki ? Ile kasy wam idzie?

@ dejwa - w końcu Nowa Dęba (mam ta kilku znajomych Smile

) to tylko 30 - 40 km. od Stalowej Woli...

. Wracając do kwestii finansów to powiem szczerze, że... nie wiem !!! Zawsze tymi sprawami zajmuje się mój księgowy (czytaj ojciec). Choć ostatnio jak byłem z kuzynami w Zakopcu to dał mi kasę i mi została z tego połowa także umiem rozsądnie pod tym względem planować wycieczki

Pozdrawiam

Wojtek B.

dejwa napisał:

A odnośnie planowania jak sprawa ma się z pieniędzmi tzn. czy kosztowne są takie 2-3 trzydniowe wycieczki ? Ile kasy wam idzie?

obliczam koszt ewentualnego dojazdu, podstawowe wyżywienie na drogę( chleb, konserwy, zupki w proszku, makaron) Picie zazwyczaj płynie po drodze więc jest za darmo. Czasem na trasie rośnie grzybek lub borówki czy maliny więc możemy sobie urozmaicić smak makaronu. (polecam makaron z zupek chińskich Amino - szybko się gotuje i jest go duuuzo). Dodatkowy koszt to noclegi. Jeżeli mamy swoj namiot to spimy tam gdzie jest równo, jezeli nie - spimy w komfortowych warunkach schroniska ceny od 10 do 30 zł (ale sprawdź na stronach internetowych schronisk). Wyżywienie w schroniskach - ceny podobne jak noclegów - zalezy jak chcesz kulinarnie zaszaleć.
Wycieczka planowana na 3 dni na trasie Szczawnica - Wysoka - Jaworki - Czarna Woda - Przechyba - Szczawnica kosztowała mnie ok 50 zl/os (dojazdy, "podziekowanie" za pilnowanie auta, bilet na Palenicę, szarlotka + bigos w schroniskach, piwo i kiełbasa na ognisko) Noclegi pod namiotem, wyżywienie własne.

A propos jedzonka. W najnowszym "n.p.m." jest niezły artykuł o jedzonku na wycieczkach. Kilka przepisów, wartość odżywcza itp. Dużo też miejsca zajęły liofilizaty (BTW miał ktoś okazję je spożywać ?)

Pozdrawiam

Wojtek B.

Ja staram się tak planować trasę wycieczki,żeby się za bardzo nie powtarzać i nie iść po 100 razy tym samym szlakiem,a że w Beskidzie Śląskim (do którego mam najbliżej i najczęściej tam bywam) jest bardzo gęsta sieć szlaków to nie ma z tym problemów.A żródła?Głównie mapa i to w sumie wystarczy,nie ma co za bardzo analizować,bo póżniej nic by mnie już na szlaku nie zaskoczyło