Deepdelver
Dołączył: 17 Wrz 2011 |
Posty: 36 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
 |
Wysłany: Nie 23:03, 17 Mar 2013 |
|
 |
|
 |
 |
Szedłem z Węgierskiej Górki czerwonym na Baranią w maju zeszłego roku.
Szlak dość szybko zaczyna się robić widokowy (ładne panoramy na stronę Kotliny Żywieckiej, więc przy zejściu może robić nawet większe wrażenie), jest kilka atrakcyjnych wychodni skalnych, choć kikuty drzew robią wrażenie dość przygnębiające i faktycznie trochę się trzeba naskakać ponad ich obalonymi krewniakami (w połączeniu z zejściem przez Przysłop do Kubalonki był to mój dotychczasowy rekord w tym względzie).
Nie przypominam sobie bym miał na trasie jakieś problemy orientacyjne, jedynie moja mapa (Beskid Śląski Comfort Map 2010) miała na tym odcinku spore niedoczasy (w nowszych wydaniach z tego co widziałem już poprawione), więc musieliśmy mocno gonić na Kubalonkę, żeby zdążyć na busa i pociąg. Ludzi do Magurki Wiślańskiej (podobnie jak od schroniska do Kubalonki) nie spotkaliśmy żadnych, ale byliśmy w dzień powszedni, więc nie dziwiło nas to zbytnio.
|