Forum BESKIDZKIE FORUM Strona Główna


BESKIDZKIE FORUM
"Tak mnie ciągnie do gór..."
Odpowiedz do tematu
autostopem w gorki :)
buba


Dołączył: 20 Kwi 2006
Posty: 3022
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: oława

co myslicie o tym sposobie lokomocji???? czy jest czasochlonny czy wrecz przeciwnie?? czy dla was jest tez w nim cos fascynujacego? czegos co mozna nazwac "dzika wolnoscia" - jak kiedys powiedzial moj jeden znajomy.
A moze ktos z was mial jakies ciekawe przygody jezdzac na stopa??

moze wbrew pozorom ale ja rzadko uzywam stopa jako dojazdu w gory, predzej jako juz komunikacji lokalnej w gorach.Jakos zawsze sie boje ze strace za duzo czasu i nie dojade wogole Wink ale mam znajomych ktorzy potrafia tak przejechac cala polske i np. wybrac sie w gorki majac 5zl w kieszeni. Moze ja sie tez kiedys tak odwaze Very Happy

ale i tak wspominam sobie pare fajnych stopowych przygod

- skrzyzowanie w rozstajnym w beskidzie niskim- pusta droga, autobus za godzine... palace slonce i szum rzeki.. i poszlam do kibelka za krzaczek zostawiajac kumpla na przystanku. Jak wrocilam stal sobie samochod, ktory ponoc sie zatrzymal i zapytal gdzie nas podwiesc Smile


- paralotniarz wracajacy z czech ktory nas wiozl spod slezy do wroclawia opowiadajac jak wiele razy przekraczal granice szybujac gdzies pod niebem Wink

- pszczolka czyli pojazd gasienicowy ktory nas przewiozl przez otryt w bieszczadach

- lekko wstawiony miejscowy goral- mial nas zawiesc w poblize pewnej chatki.. ale pojechalismy do jego kumpla ktory pedzil bimber Wink stwierdzil "ze w tej chatce napewno byscie sie nudzili" - i faktycznie, znajomi opowiadali ze tak beznadziejnie nieciekawego pobytu jeszcze nie mieli

- zasypany sniegiem slask... 30.12. 2005 nie jezdza autobusy...podroz z centrum bytomia do mojej dzielnicy na pace ciezarowki z piaskiem Very Happy najgorsze ze kierowca zapomnial ze jade na piasku i wysadzil mnie 10 km dalej Wink

- bieszczady- tym razem ja za kierownica samochodu moich kumpli na ukrainskich blachach Wink mlody chlopaczek machajacy na poboczu. Gdy spytalismy gdzie chce jechac- powiedzial-wglab gor- tam gdzie wy... mial chyba z 15 lat... jak sie pozniej okazalo byl w gorach sam, nie mial przy sobie dokumentow i mial dosc duzo pieniedzy... kim byl? skad przybyl? skad wzial ta kase? skad uciekl?? pilnie strzegl swojej tajemnicy... i strzeze do dzis.. spedzilismy razem z nim 4 tygodnie w bieszczadach (wstyd przyznac troche za jego kase bo nam brakowalo Wink)) teraz Dzidek, bo tak nam sie przedstawil tajemniczy autostopowicz mieszka na ukrainie, bo znajomi przemycili go i zebrali ze soba ze soba Wink

jak sobie cos jeszcze przypomne to dopisze Very Happy[/i]
Zobacz profil autora
Piotrek
Administrator

Dołączył: 21 Kwi 2006
Posty: 5888
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Żywiec/Sienna

Sporo się kiedyś stopem najeździłem. To było w czasach szkoly sredniej, człowiek miał wtedy całe wakacje wolnego więc nie było się co śpieszyć. Jeździłem (zazwyczaj z dziewczyną, dziewczyny są dobre na wabika Very Happy ) nie tylko w góry ale po całej Polsce.
Prawde mówiąc specjalnie mnie to nie bawiło ale było za darmo a dla ucznia, niepracującego, dawało możliwość zwiedzania mimo niewielkich pieniedzy.
Niemiło wspominam obrzeża Czestochowy. Z Mrągowa do Częstochowy dojechałem dwoma stopami, bez żadnych kłopotów i szybko a na wylotówce z Cz. by jechać w strone Bielski/Żywca stałem 4 godziny zanim ktoś się zatrzymał. Przeklinałem to świete miasto.
I jeszcze stara cieżarówka, ledwo sie wlekła i z Wrocławia do Poznania jechałem kilka dobrych godzin.
Zdażyło mi się też jechać furmanką.
Nie miałem zbyt ciekawych, ani wesolych ani przykrych, wydarzeń jeżdżąc stopem.
Zobacz profil autora
Piotrek
Administrator

Dołączył: 21 Kwi 2006
Posty: 5888
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Żywiec/Sienna

Jeszcze dodam, że dobre jest nie planowanie konkretnego miejsca docelowego tylko zwiedzanie tego co akurat przypadkiem wypadnie.
Miałem sytuację, ze starszy pan zabrał mnie z Wolina a jechał aż do Radkowa. Ja wtedy chciałem dostać się w okolice Kielc a wyldowałem w G.Stolowych. Fajnie wyszło i bez przesiadek Very Happy
Zobacz profil autora
WojtekB


Dołączył: 16 Kwi 2006
Posty: 2690
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

IMHO teraz jest to zbyt niebezpieczny środek aby podróżować, choć niewątpliwie ma w sobie coś egzotycznego Razz
Zobacz profil autora
ziolek


Dołączył: 26 Kwi 2006
Posty: 650
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Piotrków Tryb

Kiedyś sporo jeździłem stopem, jak to się mówie "za jeden uśmiech". Kilka zabawnych sytuacji.
1) Wysiadamy z cysterny szeroko się uśmiechajac i wylewnie dziękując za podwiezienie. W odpowiedzi słyszymy "A pieniądze to gdzie?"
2) Jechalismy zdezelowanym żukiem ok 100 na godzine po wyboistej drodze. W budzie oprócz nas jechało wiadro, łopata i opona zapasowa. Po pewnym czasie zaczęliśmy robić zakłady, którym przedmiotem dostaniemy gdy samochód wpadnie w kolejna dziurę.
3) W Gorach Stołowych zatrzymywałem stopa. Miałem wtedy długie włosy i dla kawału ja łapałem stopa, a kumpel siedział w krzakach. Złapaliśmy okazję (2 facetów w środku). Po ok kilometrze jazdy widzę 2 dziewczyny podobnie jak my próbujace łapać stopa. U nas juz miejsca brak. Słyszę jak jeden gosciu mówi do drugiego. Popatrz, tu były prawdziwe dziewczyny Smile

To było 15 lat temu

A 2 miechy temu w Bieszczadach w okolicach Jabłonek 2 godziny machałem łapą i żaden krawaciarz się nie zatrzymał Sad
Zobacz profil autora
Stokrotka


Dołączył: 17 Kwi 2006
Posty: 607
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z gór

sa na swiecie dobrzy ludzie Very Happy
i to nawet baaaaaardzo dobrzy!
no albo ja jakies wyjatkowe szczescie mialam.
ale chyba juz nie bede lapac stopa ten 1 i ostatni raz mi wystarczy
Zobacz profil autora
Spoko


Dołączył: 07 Lis 2006
Posty: 362
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sucha Beskidzka

Kilkanaście lat temu zabrał nas z kolegą na stopa na Mazurach w okolicach Ostródy Kierowca (chyba Ziła ) wiozący drzewo z lasu.Jechaliśmy wyboistą leśną drogą Kierowca był zapity w sztambuł Wynikiem czego rzucało nami na dół do góry i na boki Tak że omal nie wylecieliśmy przez drzwi .Obawiając sie o swoje życie zaproponowałem kierowcy ,że ja mogę prowadzić samochód,Niespodziewanie kierowca zgodził się Po przejechaniu Kilku kilometrów zaczepił nas strażnik leśny.Musieliśmy wysiąść A co się działo dalej z kierowcą to nie wiem .my byliśmy już bliskio celu
Zobacz profil autora
keraj
Administrator

Dołączył: 02 Lip 2006
Posty: 1227
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gilowice / Tarnowskie Góry

Ja raczej na stopa nie jeżdżę, ale jak widzę "turystę" to zdarza mi się zabierać i tym oto sposobem też poznałem np. bebuluha, który jest też użytkownikiem naszego forum Smile
Zobacz profil autora
WojtekB


Dołączył: 16 Kwi 2006
Posty: 2690
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Ja błogosławię tych ludzi którzy mnie i mojego tatę zabrali w Kukowie i zostawili w Krzeszowie. Dzięki nim 3 ostatnie km. wędrówki żeśmy się przejechali Smile
Zobacz profil autora
Pete


Dołączył: 18 Paź 2006
Posty: 1506
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Chełm Śląski/Kraków

Ja miałem 3 tygodnie temu pecha bo gdy jechałem z Ustronia na Kubalonkę - autobus się zepsuł w centrum Wisły i dziękuję bardzo panu, który mnie podwiózł do Głębiec (bo dalej nie jechał) - musiałem trochę zmodyfikować trasę bo planowałem iść z Kubalonki, ale z Głębców niebieski szlak też jest ładny.
Zobacz profil autora
Gość



WojtekB napisał:
IMHO teraz jest to zbyt niebezpieczny środek aby podróżować, choć niewątpliwie ma w sobie coś egzotycznego Razz


Czy ja wiem czy aż tak niebezpieczny? Dla kobiet na pewno o wiele bardziej ryzykowny niż dla mężczyzn. Mam znajomego - artystę ekscentryka - który na stopa przemierzył prawie całą Europę, często w pojedynkę. Samemu się też jeździło, ale od kiedy mam własne 4 kółka to raczej nie korzystam z tego środka transportu.

Miło wspominam jazdę na stopa z kierowcami ciężarówek, prawie zawsze potrafili znaleźć kolejny środek transportu przez CB, który wiózł mnie dalej do celu. Osobówkami raczej mało się poruszałem, ale zawsze trafiałem na życzliwych ludzi, którzy poczęstowali czymś, życzyli miłego wypoczynku, itp. Raz jadąc z Niemcem do Krakowa na koniec dostałem 10 euro, co znacznie podreperowało mój budżet Wink

Jedna rada, stosowana chyba przez wszystkich autostopowiczów. Zawsze zabieramy ze sobą markera albo i dwa Smile Karton zawsze się da skombinować. Piszemy nazwę miejsca docelowego/pośredniego, kciuk w górę i powodzenia.
Pudelek
Ogarniacz kuwety

Dołączył: 10 Lis 2006
Posty: 5794
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Oberschlesien, Kreis Nikolei und Kreis Oppeln

moi znajomi byli na stopa w Turcji... jechali w trójkę - dwie laski i facet. kurczę, jak ja im zazdroszczę
Zobacz profil autora
Stan48


Dołączył: 05 Gru 2006
Posty: 402
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Myślenice

Pudelek napisał:
moi znajomi byli na stopa w Turcji... jechali w trójkę - dwie laski i facet. kurczę, jak ja im zazdroszczę



Komu zazdrościsz? Tym laskom? Very Happy Very Happy
Zobacz profil autora
Pudelek
Ogarniacz kuwety

Dołączył: 10 Lis 2006
Posty: 5794
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Oberschlesien, Kreis Nikolei und Kreis Oppeln

całej trójce Razz
Zobacz profil autora
Makuć


Dołączył: 13 Lut 2007
Posty: 551
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków / Nowa Huta

ponad 2 lata temu we wrześniu zbiegałem z Gorca na Przeł. Przysłop bo się spieszyłem na PKS do Krakowa, i miałem 10 minut zapasu, na przełęczy obok przystanku jakaś kobieta handlowała grzybkami, zatrzymał się samochód wysiadło 2 kolesi, na dachu auta rowery, rejestracja wskazuje, że jadą przez Kraków, ale stwierdzam, że sam się z dwoma łysymi panami nie pcham... czekam na PKS...
Przejeżdża auto obklejone reklamami (jakaś taksówka ale nie pracuje) minęło mnie.. kierowca dał po hamulcach i wsteczny, otwierają się drzwi i pada pytanie od starszego małżeństwa "Dokąd chcesz jechać kolego?" i tym sposobem znalazłem się w Krakowie 20 minut od domu Very Happy bo okazało się, że ludzie są z tej samej dzielnicy...
a poza tym to jakieś krótkie łapanki... jak nie było innego transportu, bo np wszystko pouciekało...
Zobacz profil autora
autostopem w gorki :)
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 1 z 2  

  
  
 Odpowiedz do tematu