Piotrek
Administrator
|
Można powiedzieć, że zapoczątkował proces zabudowy tego miejsca.
A to jest do zrobienia. Wystarczy przenieść się do gorszej dzielnicy miasta (w każdym jest taka "bandziorska", odrapana i brudna-lustrzane odbicie miast za komuny), kupować w blaszaku kilka produktów typu salceson, wczorajszy chleb i parówki. I gra gitara, retro comeback |
||||||||||||||||||
|
buba
|
czy ja wiem? jakiej zabudowy? zamieszkal w chacie w ktorej mieszkala od lat babuszka... |
||||||||||||||||
|
Piotrek
Administrator
|
Też bym się wkurzył będąc na jego miejscu. Ale skoro ludzie się pobudowali to znaczy, że teren był przez gminę do tego przeznaczony a może i część działek była od dawna prywatna i w końcu stało się. Są plany zagospodarowania przestrzennego, można sprawdzić co (teoretycznie) jest możliwe w okolicy.
Możesz przecież przeprowadzić się n.p. na Ukrainę. Lubisz ten kraj. Wystarczy u nas trochę zarobić i wystarczy na kupni jakiejś chałupy z polem na Ukrainie. Tylko czy gdy życie tam stanie się "chlebem powszednim", codziennością w ich warunkach, z ich zarobkami i związanymi z tym ograniczeniami (n.p. w podróżowaniu) nadal będzie tak kolorowo? Bo teraz taki wypad to jest egzotyczna odskocznia od naszych realiów i jest extra. Co innego jednak jest zmagać się z codziennymi problemami tych ludzi (które dla Ciebie są atrakcją). Widziałem film dokumentalny o wiosce w górach Rumunii. Pięknie położona, w pięknej okolicy tylko...juz prawie wyludniona. Dla turystów n.p. z Polski raj na Ziemi. Dla miejscowych jakby mniej . Młodzi uciekli do dolin, do miast. Ci co zostali to starzy ludzie którzy już nie mają po co się ruszać. Jeden dziadek co tam mieszka powiedział, że jest szczęśliwy bo w końcu na starość doczekał się prądu i dobrej drogi którą do sklepu czy lekarza dotrze bez kłopotu. I wyobraź sobie- cieszył sie, że jego kraj jest w UE bo sie w końcu kasa znalazła na te udogodnienia. |
|||||||||||||||
Ostatnio zmieniony przez Piotrek dnia Wto 10:59, 28 Lut 2012, w całości zmieniany 3 razy |
buba
|
Chlopak chyba nie pomyslal o tym.. myslal ze ladna, sielska, spokojna okolica to tak zostanie i sie nie zmieni.. Tez nie wiem czy takie plany zagospodarowanie przestrzennego okolicy sa udostepniane kazdej osobie z ulicy...
Moge pewnie.. Myslalam o tym nie raz, swego czasu nawet bardzo na powaznie.. Acz moim pierwszym problemem jest jezyk.. Z czasem pewnie bym sie nauczyla , ale juz nigdy nie bedziesz mowic jak u siebie.. Chalupa to mi sie nigdy nie marzyla, ale wiele spotykalam na Ukrainie blokowisk, z bazarem zamiast marketu ,widokiem na łąki pelne krow, gdzie pelno jest kotow, a sasiedzi nadal pomagaja sobie, razem naprawiaja auta i spedzaja czas na laweczkach pod domami.. Tylko czy za 10 lat nie bedzie tam tak jak u nas? |
||||||||||||||||||
Ostatnio zmieniony przez buba dnia Wto 11:20, 28 Lut 2012, w całości zmieniany 3 razy |
Ariel Ciechański
|
Ba, nawet istniej obowiązek ich społecznych konsultacji... |
||||||||||||||||
|
buba
|
czyli chcac sie osiedlic w nowym miasteczku trzeba sie udac do urzedu a oni powiedza gdzie w przez najblizsze 10 lat beda inwestycje? bo tak mysle ze o wielkiej fabryce czy nowym osiedlu to tam beda wzmianki, ale raczej o tym ze przepedza babki z mlekiem , serem i rybami z bazaru (przypadek olawy) , gdzie wykosza krzaki, wytna drzewa, odrestauruja park i wybrukuja uliczki na walach nad rzeka to chyba nie bardzo beda wiedziec o 10 lat w przod.. Checi na wyasfaltowanie wszystkiego wokol to teraz sa w kazdym miasteczku/wiosce, jedynym ogranicznikiem jest czy dana gmina zdobedzie kase...
Wiesz ,ale jakos w latach 80-90 tych nie bylo jakos tak wielu problemow z ktorymi bym sie zmagala ja albo moja rodzina.. Zylo sie spokojniej, wolniej, bardziej beztrosko... Moze czasem bylo biedniej ale ludzie mieli wiecej czasu dla siebie, dla dzieci, rodziny, przyjaciol, swoich zainteresowan.. Wartoscia byl wolny czas, odpoczynek, kontakty miedzyludzkie a nie tylko pieniadz, komfort i luksus... Raczej problemow jest wiecej teraz.. Mowie oczywiscie o sobie i mojej rodzine i naszych priorytetach- moze inni cierpieli ze nie robia remontu co rok, nie maja domu z ogrodem z katalogu, nowego auta i marketu zeby tam spedzic weekend A bardzo biedni ludzie, zwlaszcza starsi ktorych nie stac na leki czy jedzenie byli i dawniej i sa teraz.. Nawet nie wiem czy nie ma ich teraz wiecej.. |
||||||||||||||||||
Ostatnio zmieniony przez buba dnia Wto 11:43, 28 Lut 2012, w całości zmieniany 7 razy |
Piotrek
Administrator
|
W planie powinno być jakie inwestycje gdzie są przewidziane.
Gdzie tereny pod zabudowę letniskową, gdze przemysłową, gdzie nic nie może być budowane i.t.d., Można zobaczyć czy n.p. kupiona działka nie graniczy z terenem na który przewiduje się budowę choćby tej wspomnianej przez Ciebie fabryki, albo z terenem przeznaczonym na kolejne działki budowlane, albo jest las i nic nie będzie tam robione i.t.p.. Sprawdzanie planu nie jest obowiązkiem ale jak bym miał wydać ciężko zarobioną kasę na zakup działki w ustronnym miejscu to jednak bym sprawdził. Dla pewności. Znajoma kpiła nad morzem działkę, domek postawiła. Obok wkrótce też się ktoś postawił ze swoim "letniakiem" Jakież było zdziwienie, że część spora działki jej sąsiadów to stanowisko archeologiczne . Aż kiedyś przyjechali naukowcy, zrobili rozwałkę i ludzie mieli bajzel. Oczywiście oni się nie zainteresowali zbytnio swoją ziemią przed zakupem. Gmina sprzedawała działki pod zabdowę letniskową to kupili. Nie jestem też przekonany czy gmina nie powinna uprzedzić o tym fakcie lub nawet w ogóle nie wystawiać na sprzedaż takiej ziemi. Ale faktem jest, ze gdyby się zainteresowali wcześniej to może inaczej by się wszystko potoczyło.
To głównie zależy od ludzi- czy chcą sobie poświęcić czas. Ja żyję w obecnych czasach, pracuję teraz, żona też i jakoś dajemy radę ciągać córkę a nawet i malutkiego syna na wycieczki, spędzać razem czas i.t.d. Do tego nie trzeba mi komuny. |
|||||||||||||||
Ostatnio zmieniony przez Piotrek dnia Wto 11:49, 28 Lut 2012, w całości zmieniany 1 raz |
Krzysztof Jaworski
|
Post nietypowy, bo w tym dziale sprzętowym z obrazkami,
Da się załatwić! I to stosunkowo niedaleko od Twojej Oławy, zaledwie 28 km na południowy-zachód… W lipcu na szczycie Gromnika na Wzgórzach Strzelińskich, w miejscu, gdzie znajdował się zburzony przez mieszczan wrocławskich w sierpniu 1443 r. zamek rycerskiej rodziny Czirnów, będziemy wyciągać z ziemi drugą połówkę gotyckiego pieca kaflowego, namierzonego podczas ubiegłorocznych badań. Wyłażące z profilu wykopu archeologicznego fragmenty XV-wiecznego kafla figuralnego wyglądały mniej więcej tak – a zatem człek bosy, choć maczugi jeszcze nie widać… no i nie okryty skórami [link widoczny dla zalogowanych] Po wyklejeniu Herkules wygląda tak… [link widoczny dla zalogowanych] … albo tak (i w tym szlacheckim piecyku jest jeszcze kilka takich kafli - niektóre jeszcze w ziemi). [link widoczny dla zalogowanych] …a może uda się znaleźć dalsze kawałki do tego kafla – aby Afrodycie było milej (bo sama taka od bez mała 570 lat). [link widoczny dla zalogowanych] A tak nawiasem mówiąc te kafle to zaskoczenie dla całego świata polskich historyków sztuki, bo okazuje się że renesans w Polsce (a przynajmniej obecne w tym stylu motywy antyczne) pojawił się po raz pierwszy nie na królewskim Wawelu na początku XVI w., tylko 60 lat wcześniej na jakimś dolnośląskim Gromniku! Ot, taki szelmowski żarcik historii… Ze stanowisk archeologicznych w Europie Środkowej jest znany jeszcze jeden piętnastowieczny Herkules przedstawiony na kaflu – ten odkryto na Klaštořisku w Słowackim Raju – prawda, że nasz gromnicki ładniejszy? [link widoczny dla zalogowanych] Jeżeli ktoś będzie w lipcu przebywał na Przedgórzu Sudeckim, zapraszam na Gromnik – jakby nie było najwyższy szczyt Wzgórz Strzelińskich. Całe 393 m n.p.m. I cała sieć szlaków, tak pieszych, jak i rowerowych. … aha, studenci prawie codziennie rozpalają ognisko ! |
||||||||||||||||||||
|
andre
|
Buba, uciec jest łatwo, tak ja to oceniam, wydaje mi się, że trzeba tylko się na to zdecydować.
Jeżeli boisz się o Ukrainę, to jest np. Mongolia. A i w cywilizowanym kraju znajdziesz coś dla siebie, np. północna Kanada. Jak widzisz jest tego sporo, tyle, że to trudna decyzja, jak się tylko o tym gada to wtedy jest fajnie, ale jak trzezba się decydować to nagle jest to źle i to nie dobrze. tak naprawdę jest bardzo mało ludzi, którzy to gadanie realizują i nie jest problemem brak miejsca do osiedlenia się, problemem jest to, że oprócz gadania,tak naprawdę nie mają na to ochoty lub odwagi. |
||||||||||||||
|
Ariel Ciechański
|
Krzysztof, może poznaj Bubę poprostu z jakąś grupą rekonstrukcyjną z epoki |
||||||||||||||||
Ostatnio zmieniony przez Ariel Ciechański dnia Wto 12:52, 28 Lut 2012, w całości zmieniany 1 raz |
buba
|
szkoda tylko ze we wlasnym kraju juz takich miejsc sie nie znajdzie.. bo wyjazd na druga polkule to juz nie taka prosta rzecz.. wiem ze jest jak sie bardzo chce to sie jest w stanie przelamac wszelkie problemy.. ale mi by bylo chyba zbyt zal zostawic tu rodzine... |
||||||||||||||||
|
andre
|
Takich miejsc jest u nas aż nadto, nawet w b. śląskim je znajdziesz, nie mówiąc o gorcach czy biesach. To jeśli chodzi o górki. Na wschodniej ścianie jest tego jeszcze więcej. Zapewniam Cię, że jeszcze długo tak będzie. Przesadzasz buba i to baaaardzo |
||||||||||||||||||
Ostatnio zmieniony przez andre dnia Wto 13:16, 28 Lut 2012, w całości zmieniany 1 raz |
buba
|
daj znac kiedy dokladnie bedziecie- chetnie was odwiedze na Gromniku i wprosze sie na jakie ognicho powypalamy sobie troche iskrami sweterki mam nadzieje ze w tym roku Afrodyta odnajdzie zagubionego setki lat temu towarzysza!!! |
||||||||||||||||
Ostatnio zmieniony przez buba dnia Wto 13:22, 28 Lut 2012, w całości zmieniany 1 raz |
Krzysztof Jaworski
|
No to zapraszam przy okazji do Przeworna gdzie śpimy... a w wiosce kultowy barul z pozbawionymi już pracy skalnikami z pobliskich kamieniołomów, wspominającymi, jak drzewiej jeździły pociągi ze Strzelina przez Jegłowę i Przeworno do Nysy. Gdyby odwiedziny wypadły w okolicach lipcowych weekendów to znalazłyby się dwa-trzy miejsca noclegowe (za frico oczywiście) w hoteliku przy szkole w Przewornie. Na weekendy jakaś tam grupka studentów (właśnie 2-3, no może do 5) wybywa do Wrocławia, żeby się oprać i zobaczyć miasto. Zostają ci, którzy zaprzyjaźnili się ze skalnikami. |
||||||||||||||||
Ostatnio zmieniony przez Krzysztof Jaworski dnia Wto 13:31, 28 Lut 2012, w całości zmieniany 1 raz |
wydzielony z działu sprzęt - "marzenia Buby" |
|
||
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.