Wakacja z plecakiem-Chorwacja/Czarnogóra/Albania lub Dolomit

Witam wszystkich! Poszukuję ludzi chętnych na 2 tygodniowy wypad (ograniczenia urlopowe) na przełomie lipca i sierpnia. Chodzenie z plecakiem, spanie w namiocie, wylegiwanie na plaży max. 1 dzień. Cel wyjazdu-łażenie po górach
Miejsca odległe od tłumów ludzi i cywilizacji. Chciałabym aby wyjazd zamknął się w 2 tyś.
Pozdrawiam

szkoda ze same gory... ja bym chetnie polowe poswiecila na wioski i miasteczka! albania...mmmm..jak na razie moje niezrealizowane marzenie... w chorwacji mozecie miec spore klopoty z woda w gorach... a jakby was do bosni znioslo to uwazajcie na miny w gorach... w zeszlym roku, pol godziny przed nami krowie noge urwalo...brrrr

szkoda ze nie napisalas wczesniej... a ja juz mam rozpisane urlopy i niestety nic nie przypada na przelom lipca i sierpnia Sad

Niewykluczone, że pojawię się tam
[link widoczny dla zalogowanych]

ponoc bardzo fajny wyjazd Smile

jakbys jechala pozdrow alka ode mnie Smile

jak powiesz ze taka z warkoczami spod wroclawia co siedzi zawsze na tyle autobusu to bedzie wiedzial o kogo chodzi Wink

Dołączył: 26 Mar 2008

chemica napisał:

Niewykluczone, że pojawię się tam
[link widoczny dla zalogowanych]

chemica impreza o której piszesz wydaje mi sie ciekawa , aczkolwiek finansowo nie tania...Myślę ,ze jakbyś znalazła kompanów to wyniosłoby cie to duzo taniej...
jak masz chwilke... to jest relacja z mojej wyprawy w tamte strony z zeszłego roku:
[link widoczny dla zalogowanych]
a tu parę fotek z Durmitoru:
[link widoczny dla zalogowanych]
tak dla ciekawości powiem Ci że koszt całego tego przedsięwzięcia (ze wszystkim - na "gotowo") wyniósł 569zł od osoby !!

No ładnie chłopaki
fajna wyprawa
wiem,że na własną rękę może być taniej ale sama nie wypuszczę się

A gdzie łoicie w tym roku?

Dołączył: 26 Mar 2008

w tym roku każdy w inna stronę... ja się biorę na Ukrainę na Połoniny Hryniawskie...podobno jest tam przepieknie zielono, bezludnie i cicho Wink

Buuuuuuuuuuuu..... ja też chcę. A nie mogę.

TNT'omek napisał:

w tym roku każdy w inna stronę... ja się biorę na Ukrainę na Połoniny Hryniawskie...podobno jest tam przepieknie zielono, bezludnie i cicho Wink

a z ciekawosci - czy zalatwiacie wczesniej jakies pozwolenie czy jedziecie na zywiol z kieszeniami napchanymi fajkami i dziesieciohrywnowkami na straznikow??? ; ) czy cos sie zmienilo w tej materii ze juz nie odlawiaja tam turystow?? bedziecie w burkucie?? bardzo mnie ciekawi ta miejscowowsc a nie udalo mi sie tam dotrzec.. porobcie duzo fotek:D

dakota! a chyba pierwsze to chciec! a chciec to dazyc! i chyba poki zdrowie dopisuje to inne przeszkody da sie przeskoczyc.. po niepelnosprawnym gosciu ktory przemierzal swidowiec rozsypujacym sie terenowcem wraz z dwojgiem malych dzieci to juz mnie nic nie zdziwi!! jakbys miala ochote 14.06 to dojazd pod ukrainska granice masz za darmo Very Happy

Dołączył: 26 Mar 2008

buba napisał:

a z ciekawosci - czy zalatwiacie wczesniej jakies pozwolenie czy jedziecie na zywiol z kieszeniami napchanymi fajkami i dziesieciohrywnowkami na straznikow??? ; ) czy cos sie zmienilo w tej materii ze juz nie odlawiaja tam turystow?? bedziecie w burkucie??

w samej Burkucie , nie wiem, ale planujemy Babę Ludową , więc , kto wie?
Co do łapówek to nie mam planu , ale jadę z takim( poznanym na forum bezdroży) co plan ma i był w tamtej okolicy parę razy! w 2006 jak byłem na Ukrainie ( wprawdzie w Czrnohorze) to nikomu nic nie dawałem! Skapy nie jestem , ale do "dawania" ostatni! Smile

A co do chęci wyjazdowych ...to jest tak jak mówisz..Jak są marzenia to i chęci . Jak chęci to jest cel , a jak jest cel to są dążenia itd. najważniejsze to jest :chcieć!! W 92r. miałem w wojsku wypadek, miałem do dzisiaj leżeć, no może jeżdzić wózkiem...kregosłup złamałem! Ale co tam zakładam 28kg plecak i idę! na leżenie mam czas...póki sa siły i energia to trzeba to wykozystać, bo za parę lat może być ochotai kasa większa , ale zdrowie i kondycja nie pozwoli..mówią ,że jak człowiek przestaje marzyć i planować to jest juz starość...a mnie głowę che rozerwać od ilości planów Wink

Dołączył: 26 Mar 2008

dakOta napisał:

Buuuuuuuuuuuu..... ja też chcę. A nie mogę.

jakby Ci sie bardzo zachciało i byś "zamogła" to zapraszam z nami...

kurcze fajnie, tez bym tak na zywiol chciala, ale samemu to sie nie da

Dołączył: 26 Mar 2008

Asia Pisarek napisał:

kurcze fajnie, tez bym tak na zywiol chciala, ale samemu to sie nie da

napotkana w Rile samotna Rosyjska turystka prosiła
; zróbcie sobie ze mną zdjęcie , bo mam na fotkach tylko prirodu... Smile

chetnych do takich wypraw jest wielu, trzeba ich tylko odnależć...albo samej jak ta od prirody, ale na to trzeba wieliego hartu ducha..Ja tam wolę z człowiekami...człowieki takie fajne są... Smile

)

TNT'omek napisał:

jakby Ci sie bardzo zachciało i byś "zamogła" to zapraszam z nami...

Bardzo mi sie zachciewa, ale z tym zamożeniem czarno widzę. W każdym razie serce roście, patrząc na taką ekipę - dzięki za zaproszenie. Będę pamiętać. (A pamietliwa jestem, a co - zdarzyło mi się skorzystać z zaproszenia po dwóch latach od jego wydelegowania Laughing

)

Jeśli Bałkany to koniecznie samochodem! Zalet jest wiele:
- całkowita niezależność od czasu i pogody. Zatrzymujesz się tam gdzie chcesz i na tak długo na ile tylko masz ochotę.
- zamiast nosić wszystko w plecaku, pozostawiasz prowiant i ekwipunek w samochodzie i wędrujesz sobie z małym plecaczkiem zabierając tylko to, co niezbędne podczas jednej wędrówki.
- samochodem dojedziesz praktycznie w każde miejsce. Jadąc na stopa, czy autokarem jesteś w tym zakresie bardzo ograniczona.
- do samochodu możesz zabrać jedzenie na cały pobyt, a nie bujać sie po sklepach gdy zapasy zaczną się kurczyć.

Z tego co piszesz to oczywiście Durmitor (służę mapą). Góry bardzo dostępne i stosunkowo łatwe. Wędrówki po Albanii wymagają już pewnego doświadczenia i cechują sie sporą nieprzewidywalnością. Brak ścieżek, szlaków i przede wszystkim map. Dotyczy to szczególnie najwyższego pasma Bjeshket e Namuna. Chorwacja nie jest tak ciekawa jak Czarnogóra, a Dolomity to już zupełnie inna bajka. Tam z pewnością nie znajdziesz ciszy i spokoju.

2000zł to kwota, za którą można zorganizować wyprawę dla 4 czy 5 osób! Oczywiście pod warunkiem, że jedziecie własnym samochodem. Ja również wyjeżdżam w Durmitor na przełomie lipca i sierpnia (między 1, a 3 sierpnia). Oprócz Durmitoru chcę zorganizowac co najmniej jedną wycieczkę do Albanii i trochę czasu spędzic nad morzem. Moja załoga jest już jednak skompletowana. Kiedy zamieściłem ogłoszenie na forum, wiele osób do mnie napisało z gotowością dołączenia własnym samochodem. Myślę, że nie powinnaś mieć problemów ze znalezieniem ludzi z własnym samochodem, z którymi będziesz sie mogła zabrać.