Jurszon |
ziolek
|
[link widoczny dla zalogowanych]
|
||||||||||||||
|
Stan48
|
Kuba Terakowski znany jest z takich wyczynów. W ubiegłym roku był pomysłodawcą pielgrzymki z Helu na Rysy. Jest organizatorem słynnych marszronów ..
więcej o Kubie można się dowiedzieć z jego strony: [link widoczny dla zalogowanych] |
||||||||||||||
|
Pudelek
Ogarniacz kuwety
|
jak dla mnie - masakra...
podziwiam, ale nie pochwalam - jednak jak zawsze mówiłem - to nie dla mnie |
||||||||||||||
|
Makuć
|
Jurszon to ostatni wymysł Kuby
Borszon był ciekawszy... Borszon - obejście Bornholmu dookoła w 24h Jednak jak podkreśla organizator to nie jest wyścig z czasem... to jest próba siebie zapraszam na Marszony |
||||||||||||||
|
ziolek
|
Ja wysiadam. Pozostanę przy Nocach Krawculi |
||||||||||||||||
|
buba
|
ja rowniez nie rozumiem.. kiedy maja wtedy czas na podziwianie terenu ktorym ida?? zeby im chociaz za to placili
|
||||||||||||||
|
Makuć
|
Buba
poczytaj relacje i fotorelacje, jak szedłem po Wyspowym to na Mogielicy leżeliśmy chyba z 1,5h... na polanie Stumorgowej... ostatnio kumpel chodził w nocy po lesie i grzyby zbierał... wszystko się da, bo nikt nie stoi z batem i mówi żebyś szła dalej...zawsze można przerwać Ziółek noce Krawculi są chyba zawsze do tego samego schroniska ile jest tras a chodzić w kółko jak koń w kieracie? to dopiero jest nieciekawe;) chyba że ktoś z forumowiczów jakąś dżunglą poprowadzi |
||||||||||||||
|
daniel
Moderator
|
Makuc jesli chodzi o Noc Krawculi to w więkoszosci edycji metą jest schronisko na Krawcow Wierch tyle tylko, że za kazdym razem uczestnicy ida inna draga baa nawet zmieniajac pasma górskie;-). Zapisz sie za rok to sam zobaczysz jak jest ! Pewnie Ci sie spodoba i bedziesz stałym uczestnikiem imprezy!
|
||||||||||||||
|
Makuć
|
jak się nie pokryje z Marszonem to pewnie zawitam, może nawet uda mi się usłyszeć na żywo ziółka i jego komentarze
jednak nie mogą się imprezy pokryć, wszak jakiejś marce trzeba być wiernym a trasy na Krawców się skończą kiedyś |
||||||||||||||
|
daniel
Moderator
|
Makuc pewnie sie skoncza tylko po co? Chyba ze chciałbys zorganizowac Noc Nowej Huty;-)
|
||||||||||||||
|
Makuć
|
chętnie podstawowym osprzętem jest siekiera albo pałka baseball'owa
ale za to zwiedzanie kopców krakowskich (jeden jest w Hucie ) już nawet próbuję jakoś wytyczyć połączenie miłe dla piechura... (czyli nie obok spalin i samochodów) |
||||||||||||||
|
ziolek
|
W czerwcu tego roku trasa Marszonu pokrywała się trochę z trasą Nocy. Można było zacząć na Nocy, a skończyć na Marszonie. Moich komentarzy na Nocy nie słychać. Za to kobietom uprzyjemniam marsz dysząc im na plecy. |
||||||||||||||||
|
grzesiekodm
Moderator
|
Przed laty organizowałem sobie podobne maratony. Wybierałem sobie trasę i postanawiałem przejść ją jak najszybciej. Zazwyczaj były to odcinki po 80-100km, na które przeznaczałem po około 24-36h. Teren raczej podgórski, często drogi asfaltowe. Na przestrzeni lat zorganizowałem sobie 9 takich maratonów. Maszerowałem sam non-stop bez względu na porę dnia i pogodę. Moim rekordem był przejście 92 km w ciągu niespełna 18 godzin. Ktoś mógłby zrobić z tego wielka sensację i uznać to za wyczyn, ale tak naprawdę nikomu o tym nie mówiłem, żeby nie narażać sie na ośmieszenie.
Z perspektywy czasu uważam, że wszystko to było idiotyczne i całkowicie pozbawione jakiegokolwiek sensu! Te maratony nie wnosiły w moje życie niczego pozytywnego. To była niepotrzebną udręką, skrajne wyczerpanie organizmu. I proszę nie wierzcie w to, że z takiej wyprawy człowiek cokolwiek pamięta, bo to nie nieprawda! Ani miejsc, przez które sie przechodziło ani ludzi, których się mijało! Nic, po prostu idzie się jak w transie! Oby do celu! Wydawało mi się, że jestem kozak, że mam dobrą kondycję i że mogę zaimponować! Tylko komu i po co??? Na to pytanie do tej pory nie mogę odpowiedzieć... Przechodzenie czegoś tylko po to, żeby to coś zaliczyć to czysta statystyka nie mająca nic wspólnego ze sportową rywalizacją! Obchodzenie Bornholmu jest tak samo absurdalne jak konkurs jedzenia pączków, czy picia piwa na czas. Z ta różnicą, że pączkami można sie najeść, piwem nawalić, a obejściem Bornholmu co najwyżej wyleczyć kompleksy... Przepraszam jeżeli kogoś uraziłem, ale przecież nie napiszę, że to świetny pomysł godny naśladowania. A tak na marginesie to ten temat nie ma nic wspólnego z działem, w którym został zamieszczony (Inne góry) i myślę, że Wojtek powinien go przenieść. |
||||||||||||||
|
ziolek
|
...
Oby do celu! Wydawało mi się, że jestem kozak, że mam dobrą kondycję i że mogę zaimponować! Tylko komu i po co??? [/quote] Samemu sobie
Nie mówię żeby to nasladować, ale chyba to lepszy pomysł na nadmiar energii niż wyścigi quadem po parku narodowym.
Sorki, zapomniałem, że Jura to nie góry. |
||||||||||||||||||
|
WojtekB
|
No właśnie miałem problem gdzie to przenieść z "Ogólnych dyskusji" i wybrałem "Inne góry" bo Jura często jest tak odbierana, dlatego ten temat jeszcze tu pozostawię. Ale kolejne jurajskie już raczej znajdą się w "OT"
|
||||||||||||||
|
Jurszon |
|
||
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.