Forum BESKIDZKIE FORUM Strona Główna


BESKIDZKIE FORUM
"Tak mnie ciągnie do gór..."
Odpowiedz do tematu
Jurszon
ziolek


Dołączył: 26 Kwi 2006
Posty: 650
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Piotrków Tryb

[link widoczny dla zalogowanych]
Zobacz profil autora
Stan48


Dołączył: 05 Gru 2006
Posty: 402
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Myślenice

Kuba Terakowski znany jest z takich wyczynów. W ubiegłym roku był pomysłodawcą pielgrzymki z Helu na Rysy. Jest organizatorem słynnych marszronów ..
więcej o Kubie można się dowiedzieć z jego strony:

[link widoczny dla zalogowanych]
Zobacz profil autora
Pudelek
Ogarniacz kuwety

Dołączył: 10 Lis 2006
Posty: 5794
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Oberschlesien, Kreis Nikolei und Kreis Oppeln

jak dla mnie - masakra...

podziwiam, ale nie pochwalam - jednak jak zawsze mówiłem - to nie dla mnie
Zobacz profil autora
Makuć


Dołączył: 13 Lut 2007
Posty: 551
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków / Nowa Huta

Jurszon to ostatni wymysł Kuby Very Happy
Borszon był ciekawszy... Borszon - obejście Bornholmu dookoła w 24h
Jednak jak podkreśla organizator to nie jest wyścig z czasem... to jest próba siebie Smile
zapraszam na Marszony Wink
Zobacz profil autora
ziolek


Dołączył: 26 Kwi 2006
Posty: 650
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Piotrków Tryb

Makuć napisał:
Jurszon to ostatni wymysł Kuby Very Happy
Borszon był ciekawszy... Borszon - obejście Bornholmu dookoła w 24h
Jednak jak podkreśla organizator to nie jest wyścig z czasem... to jest próba siebie Smile
zapraszam na Marszony Wink


Ja wysiadam. Pozostanę przy Nocach Krawculi
Zobacz profil autora
buba


Dołączył: 20 Kwi 2006
Posty: 3022
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: oława

ja rowniez nie rozumiem.. kiedy maja wtedy czas na podziwianie terenu ktorym ida?? zeby im chociaz za to placili Wink
Zobacz profil autora
Makuć


Dołączył: 13 Lut 2007
Posty: 551
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków / Nowa Huta

Buba
poczytaj relacje i fotorelacje, jak szedłem po Wyspowym to na Mogielicy leżeliśmy chyba z 1,5h... na polanie Stumorgowej... ostatnio kumpel chodził w nocy po lesie i grzyby zbierał... wszystko się da, bo nikt nie stoi z batem i mówi żebyś szła dalej...zawsze można przerwać Wink
Ziółek
noce Krawculi są chyba zawsze do tego samego schroniska Razz
ile jest tras a chodzić w kółko jak koń w kieracie? to dopiero jest nieciekawe;) chyba że ktoś z forumowiczów jakąś dżunglą poprowadzi Very HappyVery Happy
Zobacz profil autora
daniel
Moderator

Dołączył: 19 Kwi 2006
Posty: 799
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: żYwIeC/TwArDoRzEcZkA

Makuc jesli chodzi o Noc Krawculi to w więkoszosci edycji metą jest schronisko na Krawcow Wierch tyle tylko, że za kazdym razem uczestnicy ida inna draga baa nawet zmieniajac pasma górskie;-). Zapisz sie za rok to sam zobaczysz jak jest ! Pewnie Ci sie spodoba i bedziesz stałym uczestnikiem imprezy!
Zobacz profil autora
Makuć


Dołączył: 13 Lut 2007
Posty: 551
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków / Nowa Huta

jak się nie pokryje z Marszonem to pewnie zawitam, może nawet uda mi się usłyszeć na żywo ziółka i jego komentarze Wink
jednak nie mogą się imprezy pokryć, wszak jakiejś marce trzeba być wiernym Very Happy
a trasy na Krawców się skończą kiedyś Wink Razz
Zobacz profil autora
daniel
Moderator

Dołączył: 19 Kwi 2006
Posty: 799
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: żYwIeC/TwArDoRzEcZkA

Makuc pewnie sie skoncza tylko po co? Chyba ze chciałbys zorganizowac Noc Nowej Huty;-)
Zobacz profil autora
Makuć


Dołączył: 13 Lut 2007
Posty: 551
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków / Nowa Huta

chętnie Smile podstawowym osprzętem jest siekiera albo pałka baseball'owa Wink
ale za to zwiedzanie kopców krakowskich (jeden jest w Hucie Wink ) już nawet próbuję jakoś wytyczyć połączenie miłe dla piechura... (czyli nie obok spalin i samochodów)
Zobacz profil autora
ziolek


Dołączył: 26 Kwi 2006
Posty: 650
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Piotrków Tryb

Makuć napisał:
jak się nie pokryje z Marszonem to pewnie zawitam, może nawet uda mi się usłyszeć na żywo ziółka i jego komentarze Wink
jednak nie mogą się imprezy pokryć, wszak jakiejś marce trzeba być wiernym Very Happy
a trasy na Krawców się skończą kiedyś Wink Razz


W czerwcu tego roku trasa Marszonu pokrywała się trochę z trasą Nocy. Można było zacząć na Nocy, a skończyć na Marszonie.

Moich komentarzy na Nocy nie słychać. Za to kobietom uprzyjemniam marsz dysząc im na plecy.
Zobacz profil autora
grzesiekodm
Moderator

Dołączył: 26 Maj 2007
Posty: 950
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Beskid Mały

Przed laty organizowałem sobie podobne maratony. Wybierałem sobie trasę i postanawiałem przejść ją jak najszybciej. Zazwyczaj były to odcinki po 80-100km, na które przeznaczałem po około 24-36h. Teren raczej podgórski, często drogi asfaltowe. Na przestrzeni lat zorganizowałem sobie 9 takich maratonów. Maszerowałem sam non-stop bez względu na porę dnia i pogodę. Moim rekordem był przejście 92 km w ciągu niespełna 18 godzin. Ktoś mógłby zrobić z tego wielka sensację i uznać to za wyczyn, ale tak naprawdę nikomu o tym nie mówiłem, żeby nie narażać sie na ośmieszenie.
Z perspektywy czasu uważam, że wszystko to było idiotyczne i całkowicie pozbawione jakiegokolwiek sensu! Te maratony nie wnosiły w moje życie niczego pozytywnego. To była niepotrzebną udręką, skrajne wyczerpanie organizmu. I proszę nie wierzcie w to, że z takiej wyprawy człowiek cokolwiek pamięta, bo to nie nieprawda! Ani miejsc, przez które sie przechodziło ani ludzi, których się mijało! Nic, po prostu idzie się jak w transie! Oby do celu! Wydawało mi się, że jestem kozak, że mam dobrą kondycję i że mogę zaimponować! Tylko komu i po co??? Na to pytanie do tej pory nie mogę odpowiedzieć...
Przechodzenie czegoś tylko po to, żeby to coś zaliczyć to czysta statystyka nie mająca nic wspólnego ze sportową rywalizacją! Obchodzenie Bornholmu jest tak samo absurdalne jak konkurs jedzenia pączków, czy picia piwa na czas. Z ta różnicą, że pączkami można sie najeść, piwem nawalić, a obejściem Bornholmu co najwyżej wyleczyć kompleksy...

Przepraszam jeżeli kogoś uraziłem, ale przecież nie napiszę, że to świetny pomysł godny naśladowania.

A tak na marginesie to ten temat nie ma nic wspólnego z działem, w którym został zamieszczony (Inne góry) i myślę, że Wojtek powinien go przenieść.
Zobacz profil autora
ziolek


Dołączył: 26 Kwi 2006
Posty: 650
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Piotrków Tryb

...
Oby do celu! Wydawało mi się, że jestem kozak, że mam dobrą kondycję i że mogę zaimponować! Tylko komu i po co???
[/quote]

Samemu sobie

grzesiekodm napisał:

Obchodzenie Bornholmu jest tak samo absurdalne jak konkurs jedzenia pączków, czy picia piwa na czas. Z ta różnicą, że pączkami można sie najeść, piwem nawalić, a obejściem Bornholmu co najwyżej wyleczyć kompleksy...
Przepraszam jeżeli kogoś uraziłem, ale przecież nie napiszę, że to świetny pomysł godny naśladowania.


Nie mówię żeby to nasladować, ale chyba to lepszy pomysł na nadmiar energii niż wyścigi quadem po parku narodowym.

grzesiekodm napisał:


A tak na marginesie to ten temat nie ma nic wspólnego z działem, w którym został zamieszczony (Inne góry) i myślę, że Wojtek powinien go przenieść.

Sorki, zapomniałem, że Jura to nie góry. Smile
Zobacz profil autora
WojtekB


Dołączył: 16 Kwi 2006
Posty: 2690
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

No właśnie miałem problem gdzie to przenieść z "Ogólnych dyskusji" i wybrałem "Inne góry" bo Jura często jest tak odbierana, dlatego ten temat jeszcze tu pozostawię. Ale kolejne jurajskie już raczej znajdą się w "OT"
Zobacz profil autora
Jurszon
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 1 z 2  

  
  
 Odpowiedz do tematu