emigracja chemicy

Cieszy mnie to, że coraz wiecej forumowiczów bierze udział w "NK". Jak bede miał jakieś przecieki co do trasy to dam Wam znac;)

Wysłany: Czw 21:31, 05 Mar 2009

Dziś ciepły wiatr rozwiewał moje włosy. Prawie jak w górach. PRAWIE.
Przywiał tyle pięknych, górskich wspomnień, których piękno zamieniło się w głęboki smutek i tęsknotę.
U niektórych Forumowiczów powstał pomysł by mnie odwiedzić na tych płaszczyznach ale wierzcie mi-nie ma po co tu przyjeżdżać.
Tutaj wiatr nie pachnie, nie jest energetyczny, słońce pięknie nie zachodzi, obłoki są smutne i płaskie, nie ma przestrzeni dla duszy i życiodajnego oddechu.

Nawet gwiazdy są blade i jakby istniała zależność, że im dalej od gór tym bardziej przygasają.

Dziś mija 40-ty dzień odkąd tu jestem. A mam wrażenie, że nie widziałam gór z rok Sad

Że też na tęsknoty nie ma lekarstwa, ech Sad

Wysłany: Czw 23:16, 05 Mar 2009

a ja niedlugo jade w twoje okolice Smile

bedziemy z wroclawia sunac na polnocny zachod i polnoc az ku morzu Smile

glownym celem sa bunkry, fortyfikacje i bazy kolo miedzyrzecza i potem bornego sulinowa, wsadzenie nogi do morza i co sie jeszcze ciekawego trafi po drodze Smile

Kupilam juz duzo map i jedna nawet sie nazywa "stargard". Masz moze co fajnego do polecenia w waszych okolicach plaskonizowych?? zamki, palace, ruiny, bunkry? w kazdych okolicach cos fajnego jest a najlepiej dowiadywac sie od miejscowych.

nie samymi gorami czlowiek zyje, zwlaszcza w ta czesc roku gdy w gorach wciaz lezy snieg a na rowniny wkracza juz wiosna. Wlasnie jej jedziemy szukac na daleka polnoc gdzie nas jeszcze nigdy nie bylo Smile