Eliminacje do MŚ 2010

Zazwyczaj robi tyle wykresów i strzałek, ze zaczyna to wyglądać na plan strategiczny NASA

Jackowi Gmochowi,Antoniemu Piechniczkowi i Strejlau-owi jeśli chodzi o "eksperta" w TV mówimy NIE

Popieram Makiego, nie trawię tych gości...

Wracając do grupy. Nie popadajmy w huraoptymizm. Na pewno Polska i Czechy są faworytami ale Słoweńcy to uczestnicy Euro 2000 i MŚ 2002, więc nie takie pierwsze lepsze leszcze. A ze Słowakami graliśmy towarzysko i skończyło się na szczęśliwym 2:2. Zobaczymy jak nasi poradzą sobie z rolą faworyta. Ogólnie jestem dobrej myśli nawet jeśli chodzi o wyjście z pierwszego miejsca, bo czescy piłkarze nie kryją swojego szacunku do naszej drużyny.

Totalna kompromitacja! Tyle co mam do powiedzenia na ten temat...

Przegrali?

WOW!!! Jaki temat, ech jak wspaniale się czytało. Normalnie miodzio!! Szkoda tylko, że wiekszość wątku to historia. Cóż, możemy się za to wiele z niej nauczyć.Tzn nie dzielić skóry na misiu Very Happy

Pytanie? LEO WHY?? ONLY BEST SAN MARINO?Ale chyba nie odpowie. Dla pokrzepienia serc foto na którym piłkarz zadaje sakramentalne pytanie?

Ostatni mecz Leo - po jakiś 15 minutach to było oczywiste. Ale sposób w jakim p. Lato to przekazał (w sensie najpierw pochwalił się w TV, dopiero później zainteresowanemu) świadczy o tym, o czym było wiadomo od dawna - że mu słoma z butów wystaje, a takie stanowisko piastuje jedynie dlatego, że cały PZPN to kupa... nawozu. I wzięli dawnego znakomitego piłkarza, ale człowieka w sumie prymitywnego, który doskonale pasuje do kombinacji działaczy na stołkach.

Ponoć ma przyjść w miejsce Leo Majewski... nie widzę szans na zmianę. Ona była na początku Leo, kiedy ten się stawiał otwarcie i betonowi z PZPN nie dał pogrywać - był awans do ME. A potem im dalej tym gorzej - naciski, spiski, pomówienia i wreszcie półgłówek na czele PZPN, który nawet zdania nie potrafi porządnie sklecić. Pretensje do Leo zaczęły się jeszcze jak wygrywał, później zaczął to olewać (dobrze skonstruowana umowa) i wynik mamy taki a nie inny...

Do krów , a nie do piłki nożnej.Totalny obciach

WojtekB napisał:

Popieram Makiego, nie trawię tych gości...

Wracając do grupy. Nie popadajmy w huraoptymizm. Na pewno Polska i Czechy są faworytami ale Słoweńcy to uczestnicy Euro 2000 i MŚ 2002, więc nie takie pierwsze lepsze leszcze. A ze Słowakami graliśmy towarzysko i skończyło się na szczęśliwym 2:2. Zobaczymy jak nasi poradzą sobie z rolą faworyta. Ogólnie jestem dobrej myśli nawet jeśli chodzi o wyjście z pierwszego miejsca, bo czescy piłkarze nie kryją swojego szacunku do naszej drużyny.

^^
Prorok czy co?

WojtekB napisał:

...Polska i Czechy są faworytami...Ogólnie jestem dobrej myśli nawet jeśli chodzi o wyjście z pierwszego miejsca...

Hehe... grunt to optymizm Very Happy

sposób w jakim p. Lato to przekazał (w sensie najpierw pochwalił się w TV, dopiero później zainteresowanemu) świadczy o tym, o czym było wiadomo od dawna - że mu słoma z butów wystaje

Już większego chamstwa nie mógł zrobić. Tak się nie postępuje... Ale miałem kupę śmiechu z wypowiedzi Laty... Sam sobie przeczył jak mówił Twisted Evil

Np. "ja mówię uczciwie Państwu, że nie chcę podejmować decyzji pochopnie zaraz po meczu, ale Benhakker już nie jest trenerem"... normalnie... i ktoś taki był posłem? Laughing

Hehe i Lato się dziś obudził Very Happy

"Prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej Grzegorz Lato przeprosił na antenie TVN24 selekcjonera Leo Beenhakkera, za to w jaki sposób poinformował o jego zwolnieniu."

...a Majewski cóż, w PZPNie go wszyscy lubią, bo jest wykształciuch jakiego w Polskiej piłce nie ma.. Tylko czemu piłkarze go nie lubią?

Także czy Majewski czy Leo by prowadzili do końca co za różnica Cool

gdy poprowadzi Leo, to będziemy mieli co chwilę na antenie Piechniczka, Latę lub innych agentów PZPNu którzy w mniej lub bardziej arogancki sposób będą mu ubliżać. przy Majewskim będzie spokój... a że piłkarze go nie lubią? przecież nie od dziś wiadomo, że w polskiej piłce wszystko jest ważne tylko nie piłkarze i nie kibice Very Happy

Nie interesuje się tym zbytnio ale się zastanawiam czasem (za każdym razem jak dostaniemy baty) dlaczego zamiast zbieraniny nie zgranych ze sobą piłkarzy, którzy grzeja ławy w zagranicznych klubach, nie weźmie sie mistrza Polski i z nim nie pracuje? Zespół na pewno bardziej zgrany bo sa ze sobą na bierzaco. Może by lepiej poszło?
A tak to ciagle widac te same gęby zawodników którzy potrafią sie tylko głupio wypowiadać po przegranym meczu. Efektów żadnych nie ma. Z resztą już od dawna.

może dlatego, że zespół mistrza Polski nie potrafił pokonać mistrza Estonii? (jeszcze niższa półka niż Słowenia). w każdej reprezentacji gra "zbieranina", a nie mistrz, więc pomysł raczej chybiony, tym bardziej że polskie kluby radzą sobie jeszcze gorzej niż reprezentacja

No ale nasza reprezentacja "orłów" nie potrafi w zasadzie już z nikim wygrać.
A gdyby tą energie i pieniadze co idzie na reprezentacje przeznaczyć na drużyne, która gra ze soba na codzień, to może byłby jakis efekt.

Tak sobie gdybam. Bo jakoś obecna sytuacja rezultatów żadnych nie daje.

Nie martwcie się ,nie tylko Polacy nie pojadą na MŚ.Nie pojedzie również San Marino ,które reprezentuje mniej więcej ten sam poziom ,co Polska w meczu ze Słowenią

.
A tak na poważnie,to takie tuzy jak Argentyna czy Portugalia również mogą nie zagrać w MŚ i nad tym bardziej ubolewam,niż nad brakiem awansu Polaków Rolling Eyes

Tym bardziej,że założyłem się z kumplem o 5 skrzynek piwa,że Argentyna zostanie Mistrzem Świata 2010 Razz