dvd-różnica

Nie orientuje się w tym więc może ktoś mi to łpoatologicznie wyjaśni.
Są płyty DVD-R i DVD+R. Co oznacza - i +, czym się takie płyty różnią i jaki to ma wpływ na nagrywanie filmów?

A czy to się odnosi aby do pojemności (tzn. możliwego czasu nagrywania)? Very Happy

Nie wiem.
Widziałem w sklepie, że są DVD+R i DVD-R. Dlatego jestem ciekaw co to za różnica.

Piotrek napisał:

Nie orientuje się w tym więc może ktoś mi to łpoatologicznie wyjaśni.
Są płyty DVD-R i DVD+R. Co oznacza - i +, czym się takie płyty różnią i jaki to ma wpływ na nagrywanie filmów?

Praktycznie nie ma między nimi różnicy. Pojemność mają tą samą. Jeżeli jednak miałbyś zamiar nagrywać pliki audio czy video (na stacjonarnym DVD) to weź lepiej minusy - niektóre, zwłaszcza starsze modele mogą mieć problem z odczytaniem plusów (profilaktyka Cool

). Minusy są także praktyczniejsze przy nagrywaniu plików graficznych.
Ale plusy mimo wszystko są popularniejsze, bo coraz mniej ludzi używa pudeł. Stacja z nagrywarką DVD w kompach jest już od dosyć dawna na standardach.

WojtekB napisał:

A czy to się odnosi aby do pojemności (tzn. możliwego czasu nagrywania)? Very Happy

Widzisz WOJTKU, to jest coś co nie przystoi Adminowi Sad

Stan48 napisał:

Widzisz WOJTKU, to jest coś co nie przystoi Adminowi

Eee... przepraszam, konkretnie co? Ja wiedzę z tej dziedziny mam dość mikrą więc z mojej strony było to pytanie. A ta emota bo tak głupio jakoś kończyć post bez niej Wink

A ja (a może i więcej osób)odebrałem Twój post jako próbę zakpienia z Piotra, a jeśli nie, to jako okazję "nabicia" sobie kolejnego posta.

Jeśli się mylę, to z góry przepraszam (ale w którymś z wątków sam pytałeś, co nam się na Forum nie podoba)....

Nie... . W żadnym razie nie miałem ochoty wyśmiania Piotrka bo w tej dziedzinie jestem podobnym laikiem, jak nie większym. A nabijanie postów... . Hmm jeśli bym się nie odzywał przez pół roku i tak bym miał pewnie więcej niż większość, więc to mnie nie "jara" Wink

. Ale dzięki za tamten post. Wolę jak ludzie mówią szczerze to co myślą, a nie bawią się w podchody.

Ok., Ammo sprawę mi nieco rozjaśnił-dzięki.