Wycieczka na Krywań w Tatrach Wysokich (26.07.2013)

Krywań to jest taki szczyt, na którym moim zdaniem, nie można nie być. Święta góra Słowaków i charakterystyczny, rozpoznawalny z daleka kształt. J.Nyka nie wspomina o żadnych trudnościach podczas wychodzenia na Krywań, ale bardziej miarodajny jest tu raczej serwis [link widoczny dla zalogowanych] , w którym trudności i ekspozycja na Krywaniu są opisane jako "niewielkie". Takie też trudności, szczególnie jak dla mnie, okazały się w praktyce!

[img]https://www.dropbox.com/s/9383lfrkhilgrcf/IMG_0007.jpg?dl=1[/img]
Węzeł szlaków przy parkingu "Trzy Studniczki".

Pierwszy widok z podejścia. Jeszcze przed właściwymi Trzema Studniczkami.

Po kilkudziesięciu minutach podejścia. Taki sobie widok na Niżne Tatry.

Kolejny widok. Tym razem na Liptowskie Kopy.

I znów widok na Niżne Tatry.

Krywań już trochę bliżej.

Na zielonym szlaku z Trzech Studniczek na Krywań.
W tle Liptowskie Kopy.

Na szczyt jeszcze bliżej, ale jeszcze daleko. Krzepiące, że już trochę udało mi się podejść.

Tajemniczy ptak drapieżny oblatuje swoje terytorium.

Węzeł szlaków w Krywańskim Żlebie. Ważny punkt orientacyjny i standartowe miejsce odpoczynków.

Dalsze podejście robi się stromsze, ale na razie jedynie na chwilę.

Nieodległy wierzchołek Krywania.

Dalsze podejście. Widok na Zielony Staw Ważecki.

W kopule szczytowej robi się trudniej, ale skała jest generalnie pewna,
a ukształtowanie terenu pozwala w pewnym stopniu na robienie własnych wariantów podejścia.

.

Krzyż na szczycie Krywania. Dużo osób odpoczywających trochę utrudnia swobodne fotografowanie.

Widok na Tatry Wysokie.

Tablica pamiątkowa na szczycie.

Zaczynam schodzenie. Jest łatwiej niż mogłoby się wydawać patrząc na podchodzących z dołu ludzi.

Taki sobie widoczek w kierunku Tatr Wysokich.

Mały Krywań.

Znów węzeł szlaków w Krywańskim Żlebie i długi przy nim odpoczynek.
"Medytacja" jak zażartował jakiś przechodzący Słowak.

Już niewiele osób schodzących. Cisza i spokój.
Teren przypominał mi trochę Babią Górę...

Jamski Staw. Stąd do parkingu w Trzech Studniczkach jeszcze półtorej godziny marszy praktycznie poziomą ścieżką. Pod koniec było nawet nieco w dół...

Trzynaście i pół godziny w górach! Very Happy

O, szedłem tak samo Very Happy

, zgrabna (prawie) pętelka.
Faktycznie, nie jest to jakaś trudna trasa ale za to piękną.

Przepiękne miejsce. Polecam każdemu.

tango napisał:

Krywań to jest taki szczyt, na którym moim zdaniem, nie można nie być. Święta góra Słowaków i charakterystyczny, rozpoznawalny z daleka kształt

Coś jak nasz Giewont Smile

czesccc

anias napisał:

czesccc

czeeeesc

oksihaj napisał:

czeeeesc

czeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeesc.

Jaką trasę polecacie podczas pierwszej wizyty w Karpatach?