Forum BESKIDZKIE FORUM Strona Główna


BESKIDZKIE FORUM
"Tak mnie ciągnie do gór..."
Odpowiedz do tematu
W sandałkach przez Czarnohorę
chemica


Dołączył: 04 Wrz 2007
Posty: 545
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Stargard Szczeciński

Krótka relacja z mojego wakacyjnego wyjazdu, gdyż na dłuższą nie mam czasu.

Wyjazd ekipą 4 osobową, wszyscy przeżyli z wyjątkiem moich butów. Berghausy wysłużyły się i postanowiły skonać na Czarnohorze. Budapren nie pomagał, ani super glue ani sznurki ani taśma izolacyjna ( de facto zakupiona w ukraińskim sklepie spożywczym). I tak zostałam zmuszona zdobyć Howerlę w sandałkach jak i przejść całą Czarnohorę. Sandały świetnie spisały się podczas gradu i drogi w ulewie przez pole pełne krowich min poślizgowych Laughing

Z pewnością Świdowiec i Czarnohora przepiękne, ale jeszcze bardziej męczące. W dniu wyjazdu mój plecak ważył 18 kg plus woda. To dało się we znaki skatalizowane wysoką temperaturą.

Pot jakiego nie doznałam nigdy wcześniej...i słońce wyjątkowo palące. Gorąc a tu człowiek w długich spodniach i długim rękawie by nie zjarać się.

Mili i pomocni ludzie, których spotkaliśmy o 23 na zadupczastej stacji zwanej Jasinią i którzy zorganizowali nam nocleg w wypasionych warunkach na Drhobracie i naturalnie transport w nocy terenowym Mitsubishi na górę Very Happy
Kolejny raz sprawdził się brak planu noclegowego w Jasinji na zasadzie-coś się wymyśli z noclegiem...i się wymyśliło!

Mnóstwo Polaków, na szczęście turystów przez prawdziwe "t".

To co szczególnie mi utkwiło w pamięci to siarczyste skomentowanie noclegu na polu biwakowym pod Gutin Tomnatikiem. Mianowiecie pole znajdowało się stosunkowo nisko od grzbietu Czarnohory. Jak to zobaczyliśmy-załamka...Na szczęście w jeziorku popływaliśmy i ta przyjemność załagodziła ból związany z godzinnym wgrzebaniem się następnego dnia na grzbiet Czarnohory.

Po Czarnohorze udaliśmy się do Kołomyji, Czerniowców, potem do Kamieńca Podolskiego, Chmielnickiego, znowu Lwów ( i tu strucie pokarmowe plus żyganko w hotelu Lviv, stoperan na szczęście skutecznie zablokował inne niedogodności) i powrót do Polski.

Wnioski powyjazdowe:

1)POLSKA TO PIĘKNY, CYWILIZOWANY, BOGATY, UCZCIWY KRAJ Z FANTASTYCZNYMI DROGAMI Very Happy
2) Ciężko ogarnąć cyrlicę w menu Smile
3)Buty trekingowe nie są konieczne do przejścia Czarnohory.
4)Ukraiński kwas chlebowy przebija niejedno polskie piwo i świetnie gasi pragnienie.
5)Nie jeść kiszki ziemniaczanej.
6)Ukraińcy nie lubią otwartych okien (w marszrutkach i pociągach) nawet jak w środku jest >30 C.
7)Najwygodniejszą taxi jest wołga ( 31 letnia!).
Cool Na 1900 m npm pod Howerlą można kupić zimne piwko i wódeczkę.

Załączam kilka fotek, reszta w albumie.







Nocleg pod G. Tomnatikiem


I taxi wołga


Reszta zdjęć
[link widoczny dla zalogowanych]
Zobacz profil autora
em_dzej


Dołączył: 06 Maj 2008
Posty: 201
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Żywiec/Żar :D

PKP Very Happy
Buty Masakra :/
Zobacz profil autora
Ariel Ciechański


Dołączył: 10 Mar 2009
Posty: 425
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Skierniewice

Kamila,
czy Ty chcesz mi sztuczną szczękę fundować Razz?? Ja tam M U S Z Ę też pojechać.
Zobacz profil autora
Re: W sandałkach przez Czarnohorę
ecowarrior


Dołączył: 27 Sty 2007
Posty: 1461
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zdzieszowice

chemica napisał:
Sandały świetnie spisały się podczas gradu i drogi w ulewie przez pole pełne krowich min poślizgowych Laughing

Po takiej reklamie sam się zastanawiam czy aby nie rozpocząć turystyki sandałkowej
chemica napisał:
6)Ukraińcy nie lubią otwartych okien (w marszrutkach i pociągach) nawet jak w środku jest >30 C.
Mieliście z tego powodu nieprzyjemności?

Kamila, ja nie mogę patrzeć na takie fotki, po prostu wariuję...



Znając życie to bym się pod tym sklepem uwalił...


Jeszcze trochę to byś się spotkała z Bubą, trochę wcześniej była nad Białym Czeremoszem...


Ale klimat, coś pięknego...


Chemica, no świetna wyprawa, pełna przygód i wspomnień, które będą Wam towarzyszyć do końca życia...
Mnie już tak bardzo ciągnie na wschód...Od stycznia urlop mi się stabilizuje i w kolejnym roku, pomiędzy majem a październikiem koniecznie dołączę się do jakiejś ekipy wybierającej się na Ukrainę czy Rumunię...
Zobacz profil autora
Re: W sandałkach przez Czarnohorę
buba


Dołączył: 20 Kwi 2006
Posty: 3022
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: oława

szacun chemica zes sobie kostki nie ukrecila! podziwam takich ludzi o stalowych stawach Smile
i zazdroszcze...

chemica napisał:

6)Ukraińcy nie lubią otwartych okien (w marszrutkach i pociągach) nawet jak w środku jest >30 C.
#


za to ich lubie, a nie te ciagle polskie przeciagi...albo nie daj boze -klimatyzacja..brrr
tam nie trzeba kombinowac aby latem zawsze siadac na pierwszym siedzeniu w autobusie (tylko tam nie wieje) czy zawsze miec w plecaczku czapke i chustke na szyje..

ecowarrior napisał:
[
Znając życie to bym się pod tym sklepem uwalił...


chetnie bym ci towarzyszyla w tym przedsiewzieciu

ecowarrior napisał:
[
Mnie już tak bardzo ciągnie na wschód....


mnie tez, mnie tez


[link widoczny dla zalogowanych]
zdecydowanie piekniejszy!

[link widoczny dla zalogowanych]
czy mieliscie okazje jechac tym wspanialym pojazdem?

[link widoczny dla zalogowanych]
a 4 lata temu bylo tak czysciutko...jakby tam pol turysty nigdy nie bylo..

[link widoczny dla zalogowanych]
cudownie, po prostu cudownie! idziesz a slonce swieci ci w twarz.. mozna zyc!!!

[link widoczny dla zalogowanych]
ale miejscowka na nocleg!

[link widoczny dla zalogowanych]
gruzawik! spotkanie zawsze mile! zabral was na stopa? Smile

[link widoczny dla zalogowanych]
ale ekstra!!!

[link widoczny dla zalogowanych]
to co lubie najbardziej- integracja z lokalsami Smile

[link widoczny dla zalogowanych]
ech ten sklep! ile wspomnien!

[link widoczny dla zalogowanych]
zrobilam sie glodna... solianki bym zjadla.. Wink

[link widoczny dla zalogowanych]
mnie sie marzy pojechac kiedys uralem albo krazem...ale za kierownica...ciekawe czy sie kiedys spelni...

[link widoczny dla zalogowanych]
gdzies ty go dorwala? ja jakos nie mam szczescia na taki z beczkowozu, a taki najlepszy...

[link widoczny dla zalogowanych]
wchodzilo sie po schodkach i mial drzwi jak do kowbojskiego saloonu, zakrywajac stojacac osobe od kolan po piersi? Smile

[link widoczny dla zalogowanych]
ahoj! panie wolodyjowski! Smile

[link widoczny dla zalogowanych]
ostatnio slyszalam ze gaz jest na dachu by przyswiecalo na niego sloneczko bo wtedy sie spreza i jest bardziej wydajny Smile z butla do palnika to dziala wiec z taka do autobusu pewnie tez Wink

[link widoczny dla zalogowanych]

fajnie podswietlona twierdza! jeszcze dziesiec lat temu bylo tam ciemno oko wykol... choc utrudnia to nocna penetracje piwnic z miejscowymi Wink

[link widoczny dla zalogowanych]
taras! moj ulubiony!!!

[link widoczny dla zalogowanych]
ale klimat! i jak tu nie pokochac ukrainy?


Ostatnio zmieniony przez buba dnia Nie 15:55, 19 Wrz 2010, w całości zmieniany 4 razy
Zobacz profil autora
chemica


Dołączył: 04 Wrz 2007
Posty: 545
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Stargard Szczeciński

Gruzawik pozostał w sferze marzeń. Musieliśmy zadowolić się wołgą Smile

Kibel a i owszem miał drzwi od kolan w górę-widocznie Ukrainki sikają na stojąco. Ja tego nie opanowałam i wybierałam kibel boczny a nie na wprost wejścia głównego, lol.

Beczkowóz z kwasem był albo w Czerniowcach albo w K.Podolskim-nie pamiętam.

Wschód wciąga dlatego teraz marzę o dalszym Wschodzie, niekoniecznie górskim ale za to w klimacie kolei transsyberyjskiej.

Delektując się urokliwym Białym Czeremoszem myślałam o Tobie Buba i Twoich eskapadach Smile


Ostatnio zmieniony przez chemica dnia Wto 21:13, 21 Wrz 2010, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
W sandałkach przez Czarnohorę
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 1 z 1  

  
  
 Odpowiedz do tematu