Forum BESKIDZKIE FORUM Strona Główna


BESKIDZKIE FORUM
"Tak mnie ciągnie do gór..."
Odpowiedz do tematu
urda
buba


Dołączył: 20 Kwi 2006
Posty: 3022
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: oława

rok temu kumpel na swidowcu, w czasie okropnej burzy gradowej i zerowej widocznosci, zszedl z bliznicy na poludnie/ poludniowy- zachod. Trafil po dwoch godzinach do niesamowitej zapomnianej osady zwanej URDA. Byly tam ze 4 domy, mieszkancy wypasali bydelko, raz w tygodniu przyjezdzal uaz z zaopatrzeniem. W zimie byli odcieci od swiata i musieli przezyc na zapasach z komorki. Kumpel spedzil tam okolo 3 dni- delektujac sie serkiem, mleczkiem, bimberkiem, po czym uaz z zaopatrzeniem zawiozl go do kobyleckiej polany, jadac przez 40km blotnistymi kretymi drogami.

Chcielismy w tym roku ponownie odwiedzic urde- jednak lazac dosc duza po poludniowych zboczach bliznicy nie udalo sie...Sad takze droga od kobyleckiej polany rozgalezia sie tyle razy ze moze to byc wszedzie. Nie udalo sie trafic na uaza z zaopatrzeniem. Pozostaly wiec plany na przyszlosc i wyobrazenia oparte na zdjeciach kumpla..

moze ktos z was byl przypadkiem w tym niesamowitym przysiolku i potrafi podac jakies dodatkowe informacje co do trafienia tam
Zobacz profil autora
ymsi73


Dołączył: 18 Gru 2006
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

cześć Buba !
Chyba byłem w tym przysiółku. To faktycznie dwa lub trzy domy leżące na stokach połoniny Urda (części Świdowca). Zgadza się że przyjeżdża tu raz na tydzień samochód z Kobyleckiej Polany z towarem. My trafiliśmy tam w fatalnej pogodzie idąc drogą zach. stokami Bliźnicy i ona nas tam zaprowadziła. Faktycznie było to cos koło 2 godz marszu. Można tam też dojść idąc z jeziorka pod Todiaską doliną na płd do tej drogi, a potem skręcić w lewo i bez problemu po 20 min tam sie dojdzie. Ten przysiółek leży na granicy lasu i połoniny a więć ok 1100-1200 n p m. Z grani Świdowca jest to ok 500 m w dół. Nam wcześniej powiedziała gospodyni spod szczytu Stare o możliwości noclegu tamże w domu i z tego skorzystaliśmy. Oczywiście dom to wielkie słowo, bo nie miał on okien ale zapewniał dach w tych fatalnych warunkach gdy nie można było marzyć o wejściu na Bliźnice i o noclegu na grani. Przy dobrej pogodzie pewnie to miejsce z góry jest widoczne. Ja do dziś pomiętam smak mleka, którym poczęstowała nas gospodyni, było gorace, smaczne i pozwoliło nam we mgle "zabłądzić" następnego dnia do wspaniałych ludzi - drwali w dolinie pot Średnia i tak znaleźlismy się w Kobyleckiej Polanie po czterech dniach błądzenia po Świdowcu.Na mapie WIG lub radzieckiej 100 jest nazwa Urda lub Urdu - to włąśnie to miejsce.
Pozdrawiam
Andrzej Laughing
Zobacz profil autora
buba


Dołączył: 20 Kwi 2006
Posty: 3022
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: oława

no na wigowce mam nazwe urda, tak jakby czesc poloniny sie tak nazywa. Na pewno mowisz o tym samym miejscu, tamto tez mialo byc na granicy lasu (chyba ze jest tam wiecej takim bacoweczek Smile spod todiaski nie probowalismy tam dojsc. Trzeba bedzie jeszcze kiedys poprobowac Smile)))
Zobacz profil autora
ymsi73


Dołączył: 18 Gru 2006
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Jeszcze lepiej widać to na radzieckiej "100" M-35-133 (kwadrat RAHOV) ze strony [link widoczny dla zalogowanych] Na N-W od Bliźnicy jest napis "połonina Urda" (cyrylicą). Ta osada jest tam gdzie litera "i" w napisie, nawet zaznaczono kwadraciki domków. No i widać drogę obchodzącą trawersem od zachodu Bliźnicę i idącą do tej osady. To jest dość szeroka kamienista droga, nie płąj. Nie wszystko jest w rzeczywistości takie piękne jak na mapie. Dróg jest więcej, a mgła może każdego doprowadzić do nikąd.
Życzę powodzenia
Andrzej
Zobacz profil autora
gocha


Dołączył: 06 Maj 2007
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Witajcie!
Właśnie dzisiaj/!!!/wróciliśmy z Urdy,miejsce kultowe,zamieszkałe/???/od czerwca do września,na połoninie zabudowania przeznaczone dla turystów i konii,klasyczne zabudowania pasterskie w ruinie,poza sezonem wypasów bywają tam tylko myśliwi i kłusownicy.Na całej połoninie nie ma żadnych innych szałasów,wyżej pod Bliżnicą na połoninie Fłantus jeden szałas w znośnym stanie,drugi w ruinie.JEDNO OGROMNE OSTRZEZENIE:BEZWGLĘDNIE ZIMĄ,WIOSNĄ NIE PCHAJCIE SIĘ NA BLIŻNICE OD TAMTEJ STRONY!!!DROGA,ALE I WSZYSTKO DOOKOŁA TO JEDNO WIELKIE CZYNNE OSUWISKO!!!JEDZIECIE Z SNIEGIEM I Z PODŁOZEM SKALNYM NAWET PRZY BRAKU JAKIEGOKOLWIEK ZAGROŻENIA LAWINOWEGO!Przy wejściu od potoku szczególne ostrzeżenie w postaci krzyża i tablicy z nazwiskami piątki ludzi,którzy tam zostali we wrześniu zeszłego roku,jeżeli wyczujecie,że jest coś tam"nie tak"to spadajcie do kobyleckiej polany lub pod Todiaską,przy zagrożeniu lawinowym wyjście z kotła/połonina Fłantus/nad Urdą tylko lewą grzędą Bliżnicy-jak ktoś strachliwy,to niech odpuści-trochę ekspozycji w górze/wychodzimy na grani na bocznym ramieniu Bliżnicy skąd 500m do grani pod kopuła szczytową Bliżnicy/my szliśmy w górze razem ze świerzymi śladami niedzwiedzia:-)/ pozdrówka.Gośka i Łukasz
Zobacz profil autora
urda
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 1 z 1  

  
  
 Odpowiedz do tematu