Słowackie eksploracje 4-8.08 - G. Lewockie oraz Wielki Chocz

W końcu udało nam się wybrać w intrygujące pasma Gór Lewockich na Słowacji. Już wiem że tam wrócę, bo jest co eksplorować. Fani przemierzania nieznakowanych ścieżek/dróg, pozostałości militarnych, spania w opuszczonych chatkach na pewno znajdą tam coś dla siebie.

Później wycieczka nabrała nieco ostrzejszych kształtów - Wielki Chocz.

Pełna galeria z relacją:
[link widoczny dla zalogowanych]

(zdjęcia głównie w charakterze "na szybko" z kompaktu, więc jakichś rewelacji jakościowych raczej nie ma)

a czy Góry Lewockie nie są czasem zamknięte dla turystów bo to nadal teren wojskowy? chyba, że go otwarto (w ubiegłym roku zdaje się były jeszcze zamknięte) i to tłumaczy brak szlaków turystycznych

Obejrzałam wszystkie zdjęcia, rewelacja, gratuluje kondychy....gdybym miała wtaszczyć rower na Wielki to bym płakała, przy zjeżdżaniu chyba też hi hi. Bardzo fajne zdjęcia z Chocza i w drodze do ruzembaroka...w tym byłym terenie bazy to dzicz... Shocked

Pudelek napisał:

a czy Góry Lewockie nie są czasem zamknięte dla turystów bo to nadal teren wojskowy? chyba, że go otwarto (w ubiegłym roku zdaje się były jeszcze zamknięte) i to tłumaczy brak szlaków turystycznych

Otwarte na przełomie '06/07. Idealnie nadają się na kameralną "turystykę samochodową", bowiem są poprzecinane siecią dobrej jakości dróg asfaltowych. Niewątpliwie teren intrygujący.

Świetna wycieczka! A zdjęcia bardzo ładne, nie bądź taki zbyt skromny Wink

GRATULUJĘ!!!

o kurcze, jak ten post mogl mi umknac!! widze ze te gory lewockie to cudowny rejon!!! czy masz do polecenia jakies mapy?? gdzie takowe mozna nabyc? a te bazy wojskowe na waszych zdjeciach to stoja puste i mozna tam wejsc? czy sa obecnie uzytkowane w jakis sposob? jak wyglada poruszanie sie samochodem po tych asfaltowych drogach? bo na ktoryms ze zdjec widzialam zakaz wjazdu- czy dotyczyl on samego obiektu powojskowego czy jakiejs drogi??

Buba, "zakaz" (kto wie czy obowiązujący) był od strony Kezmaroku - tamtędy opuszczaliśmy góry. A tam gdzie wjeżdżaliśmy, czyli od strony Jakuban(ów?) żadnego zakazu nie było - widzieliśmy nawet jakąś Skodę wiozącą rodzinkę na piknik w dolinie Smile

Niektóre obiekty są totalnie opuszczone, jakieś lotnisko, domki. Ale są też takie działające, jak np. to miejsce gdzie znajduje się kupa pojazdów militarnych. Leżeliśmy tam przed bramą w ramach odpoczynku, a jakiś człowiek (wojskowy?) tam się znajdujący nawet na nas uwagi nie zwrócił. To wszystko po stronie zachodniej, czyli przed wspomnianym Kezmarokiem. Nie wiem jak to wygląda w innych rejonach, np. Levoca.