16.01.2011, przełęcz Pustevny-Radhost

O 7:00 rano wyjeżdżamy z pod ruin katowickiego dworca PKP wraz z ekipą PTTK Katowice w Beskid Śląsko-Morawski.
Po 9:30 meldujemy się na parkingu w Trojanowicach i ruszamy niebieskim szlakiem na przełęcz Pustevny, w planach było wjechanie wyciągiem, jednak ostatecznie tylko cztery osoby decydują się na wyciąg, pozostała 10 osobowa gruba rusza szybkim krokiem niebieskim szlakiem do góry. Na przełęczy jesteśmy po godzinie , niestety mgła skutecznie ogranicza jakiekolwiek widoki, słychać tylko ogromny hałas, tłum ludzi jak na Krupówkach..., trwa finał konkursu rzeźb śniegowych. Szybkie piwko w pięknej Chacie Libusin zbudowanej w stylu wołoskim, i uciekamy od tego hałasu w stronę Radhosta. Po drodze mijamy wiatę z punktem widokowym na……mgłę, rzeźbę Radegasta boga słońca aż w końcu szczytujemy na Radhoście , podziwiając pomnik Cyryla i Metodego oraz kaplicę pod ich wezwaniem. Dłuższy pobyt na szczycie skutecznie uniemożliwia zimny wiatr, schodzimy więc do Górskiego hotelu Radegast na smażeny syr z hranolkami i oczywiście Radegasta Smile

.

Fotki pod linkiem :
[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

widać nie byłeś tak grzeczny jak Kris i pogodynka nawaliła Wink

ninik napisał:

niestety mgła skutecznie ogranicza jakiekolwiek widoki

Oglądając zdjęcia stwierdzam, ze jednak nie było tak źle! Jakieś widoki przecież były. Przy okazji przpomniał mi się wyjazd w Śląsko-Morawski sprzed paru lat, w lutym. Wtedy to już totalnie nic nie było widać [link widoczny dla zalogowanych]
Więc i tak jesteś szczęściarzem Smile

Śląsko Morawski potrafi zaskoczyć widokami o czym przekonałem się bedac na Ostrym w 2009 roku

[link widoczny dla zalogowanych]

lecz tym razem nie udało sie

No proszę, śniegu pozostały znikome ilości, pogoda bywa znacznie gorsza, coście tam widzieli, trochę podeptali, piwko wypili, syr zjedli. Ogólnie widać, że czas został jak najwłaściwiej zainwestowany a wynik nie rozczarował...
O której byliście spowrotem obok "ruin dworca"?

Przyjechaliśmy jakoś koło 18:00, ale z 30 minut można było jeszcze spokojnie urwac.

Ludziów troszkę było Very Happy

ninik napisał:

[link widoczny dla zalogowanych]

Można powiedzieć, że na szlaku zupełnie pusto. W sierpniu, aby przejść obok pomnika Radegasta trzeba było torować sobie drogę wśród tłumu.

Jak na tą porę roku i pogodę to i tak dużo.