Górska edycja WOŚP

No tośmy się minęli bo opuściłem Przegibek około 9:00. Ale w sobotę była licytacja i inne atrakcje. Patrz zdjęcie made by Angi [link widoczny dla zalogowanych]

daniel napisał:

Pudelek badz chłopem i jedz na Wierchomle Kame bedzie wiec zapowiada sie super granie;)

Pudelek nie był chłopem i się nie pojawił Sad

oprócz "innych spraw" doszły jeszcze kwestie finansowe - kasę, którą zainwestowałbym na wyjazd muszę przeznaczyć na nowe buty, bo w starych to mogę sobie co najwyżej przejść na przystanek PKS i to pod warunkiem, że nigdzie nie ma kałuży Evil or Very Mad

ziołek - zdjęcie z panem na płocie wymiata Very Happy

a jak tam warunki na Wielkiej Raczy?

Według mnie schroniska, które organizuja WOSP nie powinny ograniczać sie tylko do wystawienia puszki. Ja widziałbym tu np. kapele góralska, która przygrywała by do "białego rana". Wówczas na pewno więcej ludzi zdecydowałoby sie wybrać do bacowki/schroniska i w nim przenocować a zyski z noclegów wspomogły by Orkiestre.

Pudelek: Droga z Rycerki kolonii na Raczę przetarte. Śnieg mokry. Z Raczy na Przegibek przecieraliśmy szlak (6 godzin) jeno robiliśmy dłuższe przerwy (m. in na zjazdy na jabłuszkach). Moje buty napiły się wody jak nogdy.
Daniel: masz rację. Jednak musze powiedzieć, że 3 osobowa obsada WOŚPu na przegibku dała z siebie wszystko [link widoczny dla zalogowanych]

ziolek oglądam zdjęcia i z tego co widzę to na Przegibku tłumów nie było. Nio chyba ze o tej godzinie tak to wyglądało. Chce pogratulować wszystkim osoba które postanowiły zasilić konto WOŚP w beskidzkich schroniskach. Mam nadzieje, że w przyszłości WOŚP w beskidach przybierze bardziej rozrywkowej formy;-)

a jakies relacje z innych schronisk?

ziolek napisał:

Z Raczy na Przegibek przecieraliśmy szlak (6 godzin) jeno robiliśmy dłuższe przerwy (m. in na zjazdy na jabłuszkach). Moje buty napiły się wody jak nogdy.

Fakt, śnieg był paskudny, mokry i w dodatku brudny. Ale szło sie dość przyjemnie, bez kłopotu. W kilku miejscach ślady były nie co "pijane"

.

Piotrek, należy podziękować a nie narzekać że towarzystwo które przecierało szlak rozgrzewało się po drodze. Smile