 |
 | Gitarą i Grulem - 2009 |  |
Pudelek
Ogarniacz kuwety
Dołączył: 10 Lis 2006 |
Posty: 5794 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Oberschlesien, Kreis Nikolei und Kreis Oppeln |
|
 |
Wysłany: Pon 20:57, 14 Wrz 2009 |
|
 |
|
 |
 |
Wypadało gdzieś wybrać się w góry i padło na Gitarą i Grulem na Rycerzowej, na którym jeszcze nie miałem okazji być. Ja, Kaper i koleżanka Marysia ruszyliśmy w piątek do Zwardonia, następnie na słowacką stronę i do Oszczadnicy. Po obfitym objedzie weszliśmy na niebieski szlak w kierunku Wielkiej Raczy (w czerwcu podchodziliśmy pod wyciągami, bo szukaliśmy sklepu). Z pełnym brzuchem pochodziło się na początku ciężko, ale potem nabraliśmy tempa - szlak biegł na zmianę przez polanki i las szeroką dróżką i aż do chat przy wyciągach nie spotkaliśmy nikogo. Podchodząc pod ubytovnię ucieszyliśmy się, że są otwarte drzwi, ale właściciel szybko je zamknął, kiedy nas zauważył! W innym domu dowiedzieliśmy się, że teraz to mają otwarte tylko w sobotę i niedzielę. Na szczęście w końcu sprzedano nam w ubytovni piwko i poszliśmy dalej w kierunku Wielkiej Raczy. Było tam sporo osób, ale miejsce w pokoju wieloosobowym bezproblemowo się znalazło.
W sobotę rano powitała nas mgła, ale na szczęście nie lało. Przez Kolonię (ciekawe czy w końcu uda mi się przejść górą) i postój w Przegibku ruszamy na Rycerzową. Po drodze od jakiegoś małżeństwa dowiadujemy się, że podobno na Rycerzowej jest juz tyle ludzi, że nawet nie idzie wejść do bacówki, a co dopiero znaleźć miejsca na glebie. Nieco nas to zmroziło, tym bardziej, że od strony Soli szła jeszcze czwórka naszych znajomych. Następne spotkane osoby nie potwierdziły aż tak katastrofalnych wieści i rzeczywiście: obok bacówki rozbitych było z 20 namiotów, przed wejściem siedziało sporo osób, ale spokojnie znalazło się miejsce w jadalni. I rzeczywiście gitary były już w ruchu - zaczęło się śpiewanie (w pewnym momencie przy ognisku, przed bacówką i w jadalni naraz), które trwało co najmniej do 5 rano . Podobało mi się bardziej niż na Nocy Kupały, bo praktycznie nie było tam przypadkowych osób (ani Mietka ) ale sami miłośnicy gór. Co tu dużo mówić, zaproponowano nam nocleg w namiocie (gdybyśmy się nie zmieścili w jadalni) po kilku minutach rozmowy...
rano pobudka i spokojny powrót do Rajczy na pociąg
ogólnie - świetny wypad, świetna impreza i świetna atmosfera
zdjęcia wkrótce...
|
|
 |
|
 |
 | |  |
trotyl
Dołączył: 14 Lut 2009 |
Posty: 625 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: WARKA |
|
 |
Wysłany: Pon 21:26, 14 Wrz 2009 |
|
 |
|
 |
 |
Co za strata ..Miecia Spiocha nie było...
|
|
 | Re: Gitarą i Grulem - 2009 |  |
Kaper
Dołączył: 05 Maj 2009 |
Posty: 354 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Łaziska Górne |
|
 |
Wysłany: Wto 17:04, 15 Wrz 2009 |
|
 |
|
 |
 |
ale mi naprawdę sie nie chciało
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 2
|
|
|
|  |