 |
 | Dżungla |  |
ecowarrior
Dołączył: 27 Sty 2007 |
Posty: 1461 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Zdzieszowice |
|
 |
Wysłany: Śro 0:38, 01 Sie 2007 |
|
 |
|
 |
 |
Pudelek napisał:
Pete napisał:
"Trasa z Rysianki na Krawców Wierch była niezwykle ekstremalna, gdyż postanowiliśmy zyskać na czasie i przedrzeć się z czarnego szlaku do Złatnej na szlak żółty, który już bezpośrednio wiódł na Krawców Wierch. Skrót ten okazał się wyzwaniem dla wielu uczestników, ponieważ w początkowej jego fazie przechodziliśmy przez potok, a następnie pięliśmy się wśród gęstwin pod górę za niewyraźną ścieżką, która w pewnym momencie się skończyła i wtedy już szliśmy na wyczucie pośród suchych gałęzi, byle tylko dotrzeć do szlaku żółtego. Na szczęście po chwili wyszliśmy na właściwą drogę, co przyniosło nam ulgę, a niejeden uczestnik dałby wszystko, żeby móc iść jeszcze raz tym skrótem "
Pudelwk napisał:
"winowajców skrótu jest trzech - jeszcze przed Rysianką pomysł podrzucił keraj, a ecowarrior i paweł ochoczo podchwycili
sugerując się czasami z aparatu w dżungli byliśmy około 40 minut. niby niedużo, ale ścieżka, która miała być ostra lecz krótka (według wspomnień keraja, które okazały się nieco... niedokładne ) zaczęła się wić i biec w kierunku... odwrotnym do zamierzonego. cofaliśmy się coraz bardziej, coraz ciężej się szło wśród coraz ciaśniej rosnących krzaków i trawy aż w końcu ścieżka zupełnie znikła. ecowarrior poszedł na rozpoznanie, ale nie dość że ściezki nie znalazł, to prawie sam się zgubił potem pierwszy ruszył paweł i ostatni odcinek przeszliśmy na przełaj na oko, bo przecież "tam musi być jakaś cywilizacja"... po znalezieniu sie na żółtym szlaku niektórzy skrycie oddychneli z ulgą "
No to jak wcześniej zapowiedziałem zarzucam linka do dżungli...
[link widoczny dla zalogowanych]
Uwaga administratora: Bardzo proszę o niemnożenie tematów dotyczących II Zlotu. Mam nadzieję że ten jest już ostatnim
|
|
 |
|
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
grzesiekodm
Moderator
Dołączył: 26 Maj 2007 |
Posty: 950 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Beskid Mały |
|
 |
Wysłany: Śro 22:05, 01 Sie 2007 |
|
 |
|
 |
 |
Słuszne spostrzeżenie ammo
Myślę, że oni zeszli niżej do tego drewnianego mostku żeby nie przechodzić potoku przez stromy i głęboki jar. W tym najwęższym miejscu nie ma więcej jak 300m. Przechodziłem tam trzy razy i zawsze trwało to kilka minut. Ale rozumiem, że nie zawsze w praktyce wszystko jest takie proste. Jak pamietam to przejście w najwęższym miejscu przez potok też było pewnym problemem ze względu na bardzo strome zbocza.
A tak na marginesie dodam, że w tym samym czasie co wy, ja również przedzierałem sie przez dżunglę. Tyle, że moja trwała na odcinku wielu kilometrów! Był to fragment Wielkofatrzańskiej Magistrali w okolicach Klaka. Szlak był tak zarośnięty paprocią, że nie było żadnej różnicy którędy się szło! To, że szlak prowadził w tym miejscu potwierdzały tylko czerwone paski na drzewach. Paproć miała 120-160cm wysokości i była tak ze sobą poprzeplatana, że naprawdę ciężko było przejść. Tylko maczety brakowało!
[link widoczny dla zalogowanych]
Konia z rzędem temu, kto wskaże gdzie przebiega ścieżka A swoją drogą to jak się w takiej dżungli namiot rozbije to nawet amerykańskie satelity człowieka nie znajdą 
|
|
 |
 | |  |
ecowarrior
Dołączył: 27 Sty 2007 |
Posty: 1461 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Zdzieszowice |
|
 |
Wysłany: Śro 22:11, 01 Sie 2007 |
|
 |
|
 |
 |
Hehe, no to Twoja dżungla rozłożyła naszą bezkonkurencyjnie...Takie trasy wspomina się do końca życia...
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1
|
|
|
|  |