 |
 | Możesz zdobyć pracę w Chacie Socjologa ... |  |
taki1gość
Dołączył: 12 Gru 2008 |
Posty: 1801 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: NIEPOŁOMICE |
|
 |
Wysłany: Wto 18:51, 23 Lut 2010 |
|
 |
|
 |
 |
www.nowiny24.pl napisał: | Możesz zdobyć pracę w Chacie Socjologa na bieszczadzkim Otrycie
Jesteś bezrobotny, dość przebojowy i nie przywiązany do wygód – możesz dostać ciekawą pracę. Zostać gospodarzem kultowej Chaty Socjologa na Otrycie to nie lada wyróżnienie.
Stowarzyszenie Klub Otrycki ogłosiło właśnie nabór na kandydatów. Biorąc pod uwagę kryteria, do finału przejdą tylko najbardziej wytrwali, co to ani głodu, ani chłodu się nie boją, a i spotkanie z drapieżnikami im niestraszne.
W imieniu Rady Otryckiej Igor Czajka i Magda Kołodziejczyk piszą, iż chcieliby, aby wybrany gospodarz związał się emocjonalnie ze schroniskiem, był otwarty i gościnny dla turystów oraz miał dobre relacje z najbliższymi sąsiadami, czyli np. mieszkańcami Dwernika. To bardzo ważne, bowiem właśnie ludzie z wiosek pod Otrytem nie raz już byli wsparciem dla zdążających do Chaty Socjologa piechurów. Jako przewodnicy, karmiciele i kompani.
Jakie wymagania powinien spełnić kandydat na szefa kultowego schroniska? –Przede wszystkim musi być odporny na skrajnie trudne warunki, gdyż w Chacie nie było i nigdy nie będzie prądu oraz bieżącej wody – tłumaczą Czajka i Kołodziejczyk. – Na miejsce nie dojedzie też samochód (co najwyżej ciągnik), a do najbliższych ludzkich siedzib jest godzina drogi piechotą.
Przyszły gospodarz nie może też liczyć na wysokie zarobki, za to musi umieć panować nad grupą, być odpornym na stres spowodowany długimi niekiedy okresami samotności, mieć silną osobowość, uregulowane życie rodzinne i emocjonalne. Ponadto bardzo pożądane jest końskie zdrowie, pracowitość oraz dużo samozaparcia i wytrwałości.
Tak, to może wielu zniechęcić, ale za to w zamian: praca w magicznym miejscu z widokiem na połoniny, kontakt z niep0rzeciętnymi ludźmi (przeważnie tylko tacy odwiedzają schronisko), dach nad głową oraz służbowy telefon komórkowy, namiastka cywilizacji w zupełnej dziczy.
- Chcielibyśmy współpracować z nowym gospodarzem co najmniej 2-3 lata, a najchętniej dużo dłużej – mówi Igor Czajka. – Mamy nadzieję, że rozpocznie on pracę już w czerwcu tego roku.
Zainteresowani niezwykłą ofertą mogą poznać szczegóły na stronie internetowej: [link widoczny dla zalogowanych] |
|
Ostatnio zmieniony przez taki1gość dnia Wto 18:56, 23 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
 |
|
 |
 | |  |
frans
Dołączył: 20 Wrz 2008 |
Posty: 51 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
 |
Wysłany: Sob 15:47, 27 Lut 2010 |
|
 |
|
 |
 |
Czy nie prościej by było walnąć ogłoszenie:"Szukamy jelenia albo niewolnika?".Praca w górach to marzenie niejednego z nas ale bez przesady...Znam to miejsce,rzeczywiście magiczne,ale jakby zliczyć wszystkie wymagania to łatwiej niejednemu wygrać konkurs na kierownicze stanowisko w Ministerstwie niż wejść w łaski dobrodziejów z Chaty.
|
|
Do-misiek
Dołączył: 10 Cze 2007 |
Posty: 816 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Leżajsk |
|
 |
Wysłany: Pon 1:08, 01 Mar 2010 |
|
 |
|
 |
 |
A co z obecnym chatarem Przemkiem? Znudził się?
|
|
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
andre
Dołączył: 13 Wrz 2007 |
Posty: 494 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
 |
Wysłany: Pon 13:33, 08 Mar 2010 |
|
 |
|
 |
 |
dajcie spokój tym warszawiakom.
Służbowo często tam bywam i wiele spraw właśnie z tymi warszawiakami załatwiam, i jakoś nie mogę złego słowa powiedzieć.
Oczywiście zdaży się czasami jakiś ćwok, ale to jest wszędzie.
Pamiętam jak pierwszy raz pojechaliśmy w bieszczady, wiedziałem o nich tyle co przeczytałem i zobaczyłem na mapie.
Na szczęście domek obok mieszkało wlaśnie małżeństwo z ten znienawidzonej wawki.
Okazali się ludźmi bardzo równymi i pomocnymi, bywalcami regionu od lat.
To dzięki nim udało nam się w czasie dość krótkiego pobytu nie zmarnować ani chwili.
Wypiliśmy wieczorowymi porami pare piw przy ognisku i mieliśmy o czym pogadać.
Rok później spotkaliśmy się przypadkiem na BA, a właściwie to oni nas namierzyli i przyszli się przywitać.
Nie wiem, ja tam nie mam uprzedzeń, jak wszędzie są ludzie i klamki.
|
|
 |
 | |  |
buba
Dołączył: 20 Kwi 2006 |
Posty: 3022 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: oława |
|
 |
Wysłany: Pon 16:45, 08 Mar 2010 |
|
 |
|
 |
 |
ja tam nie mam nic do ludzi z warszawy, ale nie lubie jak mi ktos daje do zrozumienia ze nie jestem gorsza bo nie jestem stamtad...
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1
|
|
|
|  |