Niebieskim na Romankę

Witam!
Wie ktoś, jaki jest obecny stan oznakowania niebieskiego szlaku na Romankę (odcinek Suchy Groń-Romanka)? W lipcu 2010 roku, za rozstajem z czerownym szlakiem na Rysiankę, w jednym miejscu było tylko oznakowania, a potem radź sobie sam... Wie ktoś jak teraz wygląda sytuacja na tym szlaku?

Schodziłem tym szlakiem z Romanki do Żabnicy przez Suchy Groń końcem października ub. r. Nie bylo tak najgorzej. O wiele gorzej wygląda szlak czerwony (GSB) na odcinku Suchy Groń - Przeł. Pawlusia.
Całe zbocze Romanki od 2009 roku jest intensywnie wycinane z powodu posuszu, więc sporo czasu minie zanim znakarze zrobią porządki.
Początkowo może brakować znaków, ale po wejściu w las wszystko jest w porządku. Na polanie szczytowej Romanki jak zwykle bagienko, ale da się przepłynąć Very Happy

.

Dobrze, że wspomniałeś o czerwonym na Przeł. Pawlusią, bo miałem ją w alternatywie.

pedro napisał:

O wiele gorzej wygląda szlak czerwony (GSB) na odcinku Suchy Groń - Przeł. Pawlusia.

Jesienią, idąc w drugą stronę, za cholerę, mimo wspomagania GPS, nie mogliśmy znaleźć szlaku. Jako, że robiło się ciemno, skończyło się zejściem na czuja do Żabnicy.

W maju tego roku wchodziłem na Romanke niebieskim szlakiem od z Bystrej. Za schroniskiem Słowianka szlak jest kiepsko oznakowany. W pewnym momencie straciłem szlak z oczu i wchodziłem na czuja, aż na sam szczyt. Z tego co zauważyłem najlepiej wchodzi się na szczyt niebieskim szlakiem od strony Sopotni. Dwa lata temu wchodziłem od strony Rysianki (żółty szlak) i niestety też końcówkę pokonałem na dziku (więcej osób w ten sposób zakończyło podejście). Sporo drzew jest po przewracanych, stąd może kiepskie oznakowanie.

Parę tygodni temu wchodziłem na Rysiankę GSB. Szlak jest odnowiony, nie ma problemów z orientacją. Niebieskim wchodziłem zimą i już na początku podejścia szliśmy przedeptaną ścieżką bez znaków (azymut na szczyt). Wiosną czerwony poprawili to i może niebieskiemu się trochę znaków dostało Wink

Aha... Za przełęczą Pawlusią dużo drzew leży na szlaku, można strawersować Rysiankę i wejść od strony wyciągu albo pohaszczować trochę w tych drzewach i dojść bezpośrednio do schroniska.