Nieaktualne mapy

Jesli znasz teren miejsca do których zmierzasz i nie są to rezerwaty parki itp to schodź z nich . Ja tak robie, czasem robie skroty (choc nieraz sa bardziej wyczerpujace, a czasem ide dłuzsza drogą niz zaklada to szlak.Pamietac nalezy ze znac trzeba teren bardzo dobrze

Jejku, nie wyobrażam sobie chodzenia tylko po szlaku! Tyle się traci, tyle przygód by mnie ominęło... Dla mnie to ogromna radość zejść ze szlaku i odkryć nowe miejsca a nie chodzić od jednego znaczka wskazywaczka do drugiego

.

Poza tym ktoś mi kiedyś wpoił, że na mapach zawsze dobrze zaznaczone są tylko poziomice i potoki. A reszta? Cóż - czasem jest a czesm nie Wink

Dołączył: 20 Mar 2008

Stosuję jeszcze jedno rozwiązanie przedłużające żywotność map.
Na 1-3 dniowe wycieczki robię kolorowe ksero fragmentów, a oryginał w woreczku schowany głęboko wędruje jako rezerwa Wink

Dzisiaj schodząc z Hali Miziowej zielonym szlakiem do Sopotni Wielkiej postanowiliśmy skrocić sobie drogę (wiem, wiem nie powinno schodzić się ze szlaku) kierując się według mapy bezpośrednio na Chatkę studencką w Sopotni. Posiadalismy wszystkim dobrze znana mapę Beskidu Śląskiego i Żywieckiego z roku 2000.

odradzam uzywania starej mapy ppwk. to reprint komunistycznych map z masa bledow. ciezko mowic CO jest w niej zlego, bo praktycznie WSZYSTKO jest tam zle zaznaczone.
jakakolwiek inna mapa beskidu zywieckiego jest lepsza - a wiem bo mam w swoim zestawie kilkanascie.
chyba najlepsza mapa to mapa compassu.

Ja zaopatrzyłem się w mapy już laminowane (Express map) i je najchętniej wybieram na górskie wędrówki. Były otwierane i w czasie wichur i opadów deszczu czy śniegu i przyznaję że zdały test wytrzymałości. Z drugiej strony mam chyba słabość do map rejonów górskich, bo i tak gdy ukaże się jakaś nowa pozycja na rynku często zakupuję ją choćby w celach porównawczych z innymi mapami.

z laminowanymi jest ten problem, że nie idzie ich zgiąć do mojego mapnika, nie niszcząc ich przy okazji...

Pudelek napisał:

z laminowanymi jest ten problem, że nie idzie ich zgiąć do mojego mapnika, nie niszcząc ich przy okazji...

A klasyczne mapy się nie rozdzierają w mapniku? Tak pytam z ciekawości, bo w życiu nie korzystałem z takowego, a wygląda na całkiem przyjemny wynalazek Wink

Na zwykłych mapach zaklejam sobie zgięcia taśmą klejącą. Mapa nie jest tak sztywna jak fabrycznie laminowane, a zgięcia są zabezpieczone przez uszkodzeniem.

rozdzierać się rozdzieją wszystkie klasyczne mapy, jeśli się o nie nie dba - tyle, że np. laminowane są tak twarde, że ich zwyczajnie nie idzie włożyć do tego mapnika - chyba, żeby połamać zgięcie...

ecowarrior napisał:

Na zwykłych mapach zaklejam sobie zgięcia taśmą klejącą. Mapa nie jest tak sztywna jak fabrycznie laminowane, a zgięcia są zabezpieczone przez uszkodzeniem.

Też tak robię. Bardzo dobry sposób!