do Korbielowa

Mam mały problem, gdyż potrzebuję dostać się do Korbielowa z Katowic jak najwsześniej i potrzebuję pomocy w tak podstawowej sprawie jak jakieś połączenie komunikacyjne. Niestety ta linia , którą podróżowałam 1,5 roku temu jest juz od dawna nieakutalna...
Napewno jest proste wyjście, tylko ja go nie widzę ;p pomóżcie.

ja zawsze jeżdzę pociągiem do Żywca a stamtąd jeżdzą albo PKSy albo busiki. dostać się dostaniesz, tyle, że nie wiem ile ci to zajmie

Agusia, masz P.K.S z Katowic o 7,35, nie jeżdzi w 1 dzień Bożego Narodzenia w Nowy rok i1 dzień Wielkanocy.

Jest PKS zywiecki, prawdopodobnie ten o ktorym mowi Mirek, ktory kursuje z Katowic do Korbielowa. Tu rozklad
[link widoczny dla zalogowanych]

Dziekuję Wam! Smile

no super

raz jeszcze wielkie dzieki Smile

Pozdrawiam z serca Smile

Agusia napisał:

Pozdrawiam z serca

A gdzie to?

Agusia chyba nie znikniesz?

Ostatecznie możesz też przyjechać do Korbielowa dzień wcześniej bez pośpiechu, zanocujesz na miejscu i rano możesz zacząć wędrówkę o której chcesz. Ja wybrałbym takie właśnie rozwiązanie, niż wstawać w środku nocy i bujać się gdzieś po dworcach.

zalezy iloma dniami się dysponuje. z reguły wolę wstać w nocy i od rana wędrować, niż tracić dzień np. tylko na zakwaterowanie

Ale ja nie mam na myśli utraty całego dnia. Wystarczy, że wyjedzie z Katowic np o 18 w piątek, żeby dojechać do Korbielowa na 22.00-22,30.
Często praktykuje takie rozwiązanie podczas wyjazdów na Słowację. Przyjeżdżam w piątek w nocy, rozkładam namiot gdzieś na uboczu, a w sobotę rano mogę już ruszać w góry czy w skały. Poza tym zaoszczędzam na zmęczeniu jakie towarzyszyłoby mi w czasie jazdy na Słowację.
Nie podróżuję środkami komunikacji publicznej już od wielu lat, ale gdybym nimi jeździł, to za każdym razem wybierałbym takie właśnie rozwiązanie.

no niby tak, ale sporo osób kończy pracę o 17-18, nie każdy może z plecakiem przyjść do pracy, więc najczęściej zostaje wybór jechać w nocy albo rano. mnie osobiście nieprzespana noc nie przeszkadza w zdobywaniu szczytów (a z reguły to zdarza się kolejna, na której mało śpię w schronisku Very Happy

), natomiast wybierając się nawet wcześnie rano można dotrzeć na szlak np. o 12-13 (jak ostatnio mieliśmy z turystykonem). poza okresem letnim jest to jednak ograniczenie możliwości.

po za tym co innego spać w namiocie, a co innego spać np. w schronisku czy gdzieś na kwaterze - dochodzi kolejny nocleg, który kosztuje, a w zamian za to można kupić np. 6 butelek... mleka Wink

Poddałem tylko jedną z propozycji. Jednym będzie ona pasowała, innym nie. To wszystko.

Mirku spokojnie Wink

pojawiam się i znikam Wink

Pudelek ma rację, gdyż niktórzy nie dysponują wolnym czasem w takiej ilości, więc wystarczy pomęczyć się troszkę ale warto. Jasne , że jakbym nie miała wyjścia to trzeba przenocować, lecz wolę zbędnie nie tracić czasu i pieniędzy Smile

Dziekuję Wam bardzo!

turystykon napisał:

Agusia napisał:

Pozdrawiam z serca

A gdzie to?

no jak to gdzie

?
to jest tylko poetyczne ujęcie słów " z gór "
Moje serducho jest było i zawsze będzie w górach...a dokładniej ...
w Liptowskich Tatrach pod Krivaniem

No właśnie jakoś tego poetyckiego ujęcia i Litpowskich Tatr nie byłem w stanie zlokalizować Laughing