Chciałbym poznać Beskid Mały

Tomek, ja przed zeszłorocznym, marcowym zlotem zrobiłem następujący szlak: Bielsko-Biała Leszczyny-Rogacz-sklep spożywczy przed Magurką wilkowicką-Schr na Magurce (browar)-Czupel-Czernichów-Kościelec-Prz. Przysłop cisowy-Kocież-Zajazd Górski Kocież (browar)-chatka pod Potrójną (nocleg). Kolejnego dnia ruszyłem na Leskowiec (browarki+obiad)-Krzeszów(zapasy+browar)-Smrekowica-Gibasy(zlotowy nocleg). Najbardziej podobały mi się widoki tatr, Babiej, Góry Żar i jeziora medzybrodzkiego z Czupla oraz jezior znad zapory w Czernichowie. Zdaję sobie sprawę, że przy obecnych warunkach ta trasa jest nie do zrealizowania, ale kto wie, może innym razem się skusisz...Oto fotorelacja z tamtego wypadu: [link widoczny dla zalogowanych]

Eco z Tobą nie róbowałbym nawet rywaliować na trasie. Twój wypad po piwo z Turbacza do Rzek i z powrotem do dzisiaj opowiadam znajomym i nikt mi za bardzo nie wierzy. Twoje trasy rozkładam z założenia na 2.

Eco ta trasa powinna przejść do kanonu "alkoholowych" wycieczek wytrzymałościowych... Wink

tomek.k napisał:

Twój wypad po piwo z Turbacza do Rzek i z powrotem do dzisiaj opowiadam znajomym i nikt mi za bardzo nie wierzy.

nikt nie wierzy, że tyle mozna wypić na trasie?

Pozwólcie że odświeżę temat gdyż zbliża się wielki dzień, kiedy to Raubritter po raz pierwszy zagości w Beskidach. Moje pytanie przeto brzmi - czy dojadę do jakiegoś schroniska w Beskidzie Małym autem, aby tam zostawić je spokojnie na dwa dni? A jeżeli nie, czy macie jakieś sprawdzone miejsca gdzie zostawiacie swoje auta (zakładając, że ktoś z Was czasami wybiera się w góry samochodem) ?

Do schroniska raczej nie dojedziesz. Jeśli chodzi o jakieś miejsca do parkowania, to mogę Ci polecić 2 sprawdzone osobiście. Pierwsze to początek czarnego szlaku na Groń JPII z Rzyk Jagódek. Można za wcześniejszym porozumieniem z właścicielem posesji pozostawić auto w ogródku na 2-3 dni. Druga podobna sytuacja ma miejsce w Kocierzu Basie przy początku szlaku chatkowego na Potrójną. Tak samo pyatasz właściciela i raczej nie robią przeszkód Wink

Dzięki!

Raubritter napisał:

Moje pytanie przeto brzmi - czy dojadę do jakiegoś schroniska w Beskidzie Małym autem, aby tam zostawić je spokojnie na dwa dni? A jeżeli nie, czy macie jakieś sprawdzone miejsca gdzie zostawiacie swoje auta (zakładając, że ktoś z Was czasami wybiera się w góry samochodem) ?

Powiem tak, zależy jakie masz auto. Ja na przykład, gdybym chciał, dojadę do każdego schroniska w Beskidzie Małym, Śląskim czy Żywieckim

Inna sprawa, czy legalnie można. W Małym wyboru schronisk wielkiego nie masz, na Magórkę jest zakaz, na Leskowiec bez 4x4 nie dasz rady, a zakaz też jest, możliwe, że na Hrobaczą można na legalu, ale pewności nie mam. Kocierz na 100%, ale to nie schronisko. Lepiej zostaw auto gdzieś na dole, proponuję pod kościołem lub urzędem gminy, sprawdzone. I bez obaw, u nas nie kradną Very Happy

to nie Republika Czeska, nie dojedziesz Razz

a już na pewno nie legalnie Smile

ale np. ja na Sylwka zostawiłem auto na prawie cały tydzień w Kocierzu Basie u gospodarza (za jego zgodą oczywiście, choć żona jego o tym nie wiedziała Very Happy

) i spokojnie mogło stać Smile

my zawsze zostawiamy auto pod kosciolem, pod sklepem, pod czyims domem (w ostatnim przypadku pytajac gospodarza) i nigdy nie bylo zadnego problemu

w beskidzie malym to zostawialismy w trzech miejscach: w kocierzu basie w gospodarstwie na skrzyzowaniu kolo przystanku (tam gdzie prosto dalej juz jest zakaz) i w brzezince (tak chyba sie nazywa miejscowowsc z ktorej najblizej na trzonke) pod sklepem. Idac na rogacz w wilkowicach pod kosciolem lub pod jakimkolwiek sklepem.

zostawiajac auto kierujemy sie kilkoma zasadami- zeby nie bylo ewidentnego zakazu ze nie wolno , zeby nie blokowal ruchu i nie byl narazony ze ktos go przyhaczy jadac w nocy czy po pijaku Wink

i zeby na siedzeniach w srodku nie lezaly zadne rzeczy mogace sie dla kogos wydac cenne np. piwo

jakos na terenie calej polski i duzej czesci ukrainy nigdy tak zostawiajac autko nie spotkal go zaden zly los

Sudety po polskiej stronie to też nie Czechy, a w kilku przypadkach da się bez problemu dojechać, stąd też moje pytanie Wink

Na pewno skorzystam z Waszych rad, swoją drogą jakby komuś pasowała dwudniowa wyprawa w środku tygodnia bo Beskidzie Małym z Raubritterem to zapraszam. Termin jeszcze chwiejny, ale może przyszły tydzień lub pierwszy tydzień sierpnia.

Pozdrawiam

darkheush napisał:

Można za wcześniejszym porozumieniem z właścicielem posesji pozostawić auto w ogródku na 2-3 dni.

A bo zapomniałbym, czasami trzeba (a nawet wypadałoby) gospodarzowi rzucić na jakieś piwo Wink

Rzecz jasna i oczywista Wink

Raubritter napisał:

swoją drogą jakby komuś pasowała dwudniowa wyprawa w środku tygodnia bo Beskidzie Małym z Raubritterem to zapraszam.

Jeszcze się nie otrząsnąłem z niedawnej rozmowy telefonicznej a tu kolejna pokusa aktywnego spędzenia...środka tygodnia...

ecowarrior napisał:

a tu kolejna pokusa

I to przez duże "P" Laughing