 |
 | Barania Góra (wiosenna wyprawa) |  |
Łazik
Dołączył: 30 Lip 2009 |
Posty: 116 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Katowice |
|
 |
Wysłany: Nie 13:35, 21 Mar 2010 |
|
 |
|
 |
 |
Chciałbym napisać pokrótce o warunkach jakie panują w masywie Baraniej Góry.Może się komuś przyda.
Wczoraj (20 marca),w pierwszy dzień astronomicznej wiosny wybrałem się w góry.Moim celem było wejście na Baranią Górę i nocleg w Schronisku PTTK na Przysłopie.Wędrówkę zaczynałem od stacji PKP Węgierska Górka.
Szlak czerwony.Czas przejścia wynosi tutaj 4 i pół godz.
Na dole wiosna w pełni,śniegu nie ma w ogóle.
Wraz ze wzrostem wysokości śniegu przybywa,aż w końcu jego pokrywa sięga do kolan.Szlak nieprzetarty w ogóle,więc sam musiałem sobie torować drogę.Wymaga to stalowej kondycji i mnóstwa siły,tym bardziej że śnieg jest mokry i ciężki.Dodatkowo pod śniegiem w wielu miejscach jest woda.
Przy bezpośrednim podejściu na Glinne,zaczynają się zaspy,w których wysokość śniegu sięga po pas.Noga wpada co kilka metrów cała w śnieg i trzeba podpierając się rękami wydostawać się na powierzchnię śnieżniej pokrywy.Dotarcie na Glinne (1034 m n.p.m.) zajęło mi 4 i pół godziny,czyli tyle ile powinno zabrać dotarcie na szczyt Baraniej Góry.
Tutaj postanawiam ostatecznie zrezygnować z dalszego ataku na Baranią,tym bardziej że dalsza część szlaku zawalona w najlepsze.
Przy podejściu na Glinne spotkałem samotnego turystę,który tak jak ja planował wejść na Barnią,po rozmowie oboje podejmujemy decyzję że Barania jest dzisiaj nie do zdobycia.
Dodatkowo na Glinnym wiał na tyle silny wiatr,że posuwał ściągnięty z pleców dosyć ciężki plecak z prowiantem i piciem.
Jednym słowem leży tam tyle śniegu,ile właściwie w środku zimy.
Postanowiłem jednak podrażniony tym faktem zaatakować Baranią Górę,tym samym szlakiem w drugiej połowie przyszłego miesiąca.
Woda na górskich strumieniach szybko przybiera,do Węgierskiej Górki dotarłem kwadrans po siódmej rano.Kiedy schodziłem z powrotem około godziny 13-14-ej małe strumyczki zamieniły się w rwące potoki.
Woda na Sole rano spokojna,przybrała i niosła z sobą górskie nanosy,co powoduje jej mocne zmętnienie.
|
Ostatnio zmieniony przez Łazik dnia Nie 13:39, 21 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
 |
|
 |
 | |  |
Piotrek
Administrator
Dołączył: 21 Kwi 2006 |
Posty: 5888 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Żywiec/Sienna |
|
 |
Wysłany: Nie 14:07, 21 Mar 2010 |
|
 |
|
 |
 |
Idź od Ostrego przez Malinowską Skałę, na pewno wygodniej. Grzbietem od Skrzycznego po Baranią cała zimę było wygodnie przedeptane/wyjeżdżone.
|
|
Do-misiek
Dołączył: 10 Cze 2007 |
Posty: 816 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Leżajsk |
|
 |
Wysłany: Nie 18:44, 21 Mar 2010 |
|
 |
|
 |
 |
Tak, ale jeśli bierzemy pod uwagę moment rozpoczęcia wiosny jako 18:32 to mimo wszystko łaziłeś jeszcze zimą.
PS. Umęczliwa jestem ]:->
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1
|
|
|
|  |