O PTTK |
Pete
|
Czy należycie do jakiegoś koła PTTK ? Czy jeździcie na wycieczki ? Jak myślicie - czy według was dzisiejszy PTTK jest dla ludzi młodych? Czy mieliście kiedyś jakieś przygody z PTTK ? I przede wszystkim co wolicie -schroniska PTTK-owskie czy te prywatne a może wyłącznie chatki studenckie. Pytam z własnej ciekawości i żeby trochę rozkręcić forum, bo ostatnio tu grobowa cisza.
|
||||||||||||||
|
WojtekB
|
Już nie...
Ani razu nie byłem, ale z tego co wiem wycieczki z mojego koła były naprawdę fajnie prowadzone
Hmm... i tak i nie. Wszystko zależy od poszczególnych kół (moje było przyjazne młodym), ale szczebel centralny jest pod tym względem straszny. Prowadziłem przez trochę internetowy portal młodzieży w PTTK i mam mieszane uczucia. Ale co najgorsze młodzieży jest mało, a ta co jest chyba sama się nie chce aktywizować.
Chyba jednak PTTK...
To akurat normalne w tym czasie, okres przedświąteczny nie sprzyja pogaduchom na forum |
|||||||||||||||||||
|
buba
|
lubie wycieczki z pttk rzeszow- duzy wybor wycieczek, ciekawy i bardzo bogaty program, az dziwne ze tyle atrakcji da sie wcisnac w kazdy dzien no i ciekawych ludzi mozna poznac- ale cos w tym jest ze srednia wieku to gdzies miedzy 40 a 60... inne kola pttk z ktorymi mialam stycznosc przewaznie byly na etapie zdychania...
w schroniskach pttku nocuje rzadko, jak juz jest taka koniecznosc- nie podoba mi sie podwyzszanie standartu wielu schronisk ze zaczynaja przypominac hotele.. wole chatki studenckie i ptsmy |
||||||||||||||
|
turystykon
|
I tak i nie... Czuję się członkiem PTTK, lecz nie czuję się członkiem jakiegoś koła PTTK. Oficjalnie jestem zarejestrowany w Babiogórskim Oddziale PTTK w Żywcu, co wg niektórych jest równoznaczne z członkostwem w kole nr 1 w Żywcu.
Z PTTK nie jeżdżę na wycieczki... W Żywcu jest klub "Zdobywcy" jednak osobiście nie lubię ani tego klubu, ani wycieczek grupowych w góry z punktu widzenia turysty. Osobiście wolę patrzeć na takie wycieczki jako przewodnik lub organizator, a że "blach" nie mam, to nic nie zapowiada tego, żebym szybko zaczął brać udział w takich wycieczkach... Nie wiem czy można uznać to za taką wycieczkę, ale jedyne kiedy w większej grupie szedłem z przewodnikiem PTTK to podczas tegorocznego "Bacowania na Jasieniu". Natomiast jeśli chodzi o przygody, to powiem szczerze, iż jedyna przygodą było dziwne traktowanie moich wpisów w GOT dobrych kilka lat temu... Jednak nie będę się na ten temat rozpisywał, gdyż kiedyś już ten temat poruszałem na forum, a powtarzać się nie lubię
I tak i nie... Sam PTTK jako miejsce, dzięki któremu młodzi mogą chodzić po górach jest wg mnie jak najbardziej dla młodych... Spora część ludzi na szlakach to ludzie młodzi, więc uważam iż patrząc z poprzez pryzmat "działalności" to PTTK jest jak najbardziej dla młodych... Największym tego świadectwem są zniżki, i to nie tylko w schroniskach, ale i sklepach ze sprzętem górskim (HiMountain)..., ale te ostatnie mogę się równie nagle skończyć jak nagle się pojawiły kilka lat temu... Natomiast jeśli chodzi o inicjatywę członków PTTKu, to ja mam bardzo małe pole do popisu, gdyż w ogóle się w tym nie orientuję... sam osobiście nie angażuję się w działalność PTTKu. Moje zdanie na ten temat jest jak najbardziej negatywne, ale wykształciło się ono tylko i wyłącznie z czytanych gdzieś w internecie opinii lub jakiś zasłyszanych gdzieś wypowiedzi. Jest ono jednak negatywne i wg mnie w PTTK inicjatywa młodych ludzi jest już "w zarodku" niszczona przez starszych, którym miło i wygodnie jest właśnie w takim PTTK jaki mamy dzisiaj. Krótko mówiąc wg mnie w PTTK jest mnóstwo niechęci do innowacji i nowych pomysłów. Jednak jak wszędzie, pewnie i w PTTK zdarzają się wyjątki, które będą przychylne młodym, uwielbiające nowe pomysły, robiące mnóstwo dla szerzenia turystyki wśród młodych, itp...
Ja osobiście nie mam podziału ulubionych miejsc na schroniska PTTK, chatki studenckie, bazy namiotowe czy obiekty prywatne... W każdej z tych grup trafiają się rodzynki i zgniłe jaja... Ja po prostu lubię wybrane obiekty pod względem klimatu, a nie tego do jakiego typu obiektów noclegowych one się zaliczają... Jednak jeśli o chodzi o ilość noclegów, to zdecydowanie najczęściej nocuję w schroniskach PTTK...
Ja także zwróciłem na to uwagę... Brak postów, jakby wszyscy wymarli...
Zgadzam się, że wiele schronisk zaczyna przypominać hotele... Jednak jeśli się chce, to można remontować schronisko i nie usuwać klimatu, jaki w nim panuje... - mam tu na myśli przykłady takich schronisk jak Bacówka na Krawcowym Wierchu czy na Rycerzowej, a także schronisko na Rysiance - wyremontowali jadalnie, a klimat i tak został.... Jednak coś mi tutaj nie pasuję do Twojej wypowiedzi stwierdzenie o PTSMach... Może nie miałem szczęścia trafić do porządnego PTSMu, ale większość z nich jest albo w starych szkołach lub jakiś innych dziwnych budynkach w dolinach, albo są to też na tyle betonowe budynki w złym stanie, że nawet im remontować ich się nie opłaca :/ Każdy jednak ma swoje podejście do różnych budynków i różnych obiektów. Jednak rozumiem Twoje zdanie, ale go nie podzielam... Po prostu wypowiedziałem swój osobisty pogląd wykształcony na podstawie moich doświadczeń... |
|||||||||||||||||||||||||||
|
Gar
|
Święte słowa. Schroniska PTTK jak i PTSM oraz chatki studenckie są lepsze i gorsze. W jednych jest atmosfera, w drugiej jej brak, ale na podstawie jednego czy dwóch miejsc trudno mówić o całej sieci miejsc noclegowych. |
||||||||||||||||||
|
turystykon
|
No więc właśnie...
Może jest ktoś kto "dla zasady" nie nocuje w schroniskach PTTK czy PTSM, albo nocuje tylko w chatkach studenckich. Ja jednak się do nich nie zaliczam i moim zdaniem najlepiej jest mieć ulubione obiekty a nie sieci czy rodzaje obiektów noclegowych... Wszędzie występuję te doskonałe obiekty, jak i te najgorsze... Przecież w wypadku nocowania tylko i wyłącznie w PTSMach, albo wszędzie byle nie w PTTKach możemy dojść do wielu absurdów... Przykładowo mamy osobę, która nocuje tylko w PTSMach a schronisk PTTK nienawidzi. Nie słyszałem o obiekcie PTSM położonym na widokowej hali, więc automatycznie taka osoba traci możliwość wstania 30 minut przed "godziną 0" i oglądania wschodu słońca z Hali, ta osoba musi wstać kilka godzin wcześniej i dojść na taką halę żeby oglądać z niej wschód słońca, a jeśli chciałaby oglądać zarówno zachód i wschód słońca, to pozostaje jej kilka godzin snu - następnego dnia łazi po górach zmęczona... Ta przykładowa osoba uwielbia tylko PTSMy "z zasady", a więc jeśli mamy typowy dla PTSMu obiekt noclegowy w jakiejś górskiej miejscowości wyglądający na blok, to ta osoba ten budynek zachwala, a bardzo podobny budynek PTTK na Hali Boraczej czy na Przysłopie pod Baranią Górą obrzuca błotem za każdym razem i nie wymówi o nim ani jednego pozytywnego słowa... I odwrotnie jeśli taka osoba "z zasady" nie lubi przytulnych drewnianych schronisk, to bacówkę PTTK będzie wyzywała, mówiła o niej same złe rzeczy, a już o schronisku w Rajczy Nickulinie, które częściowo powstało na bazie dawnego drewnianego domu mieszkalnego czy leśniczówki osoba ta będzie uwielbiała i piała peany na temat uroku tego schroniska i jego klimatu... Takich przykładów można mnożyć mnóstwo... I to nie tylko jeśli chodzi o PTSMy i PTTK, takich przykładów można wymieniać wiele dla wszystkich sieci i rodzajów obiektów noclegowych... ZAWSZE należy brać pod uwagę, iż pomimo ogólnie przyjętych standardów "ULUBIONE" schroniska są sprawą osobistych gustów i guścików, wielokrotnie związane z emocjami... Każdy z nas ma inne upodobania pod tym względem i należy to uszanować... I tak jak jestem w stanie zrozumieć podział ulubionych schronisk według rodzajów i sieci obiektów noclegowych, tym mocniej nie podzielam tego podziału... Po prostu według mnie najlepiej jest, gdy uwielbia się poszczególne obiekty, bo przecież wszędzie i zawsze jest odstąpienie od reguły... |
||||||||||||||
|
ziolek
|
Kiedyś dawno należałem do tego ugrupowania. Wyjazdy z dzieciakami na obozy PTTK-owskie wspominam najmilej (dziś już wątroba nie ta). Z obozu kiedy dostałem grupę ze stolycy kierowaną przez MOPS możnaby ksiązke napisać
Co do noclegów to każdy dobry byle na łeb się nie lało i wychodek był wyposażony w kije do odganiania wilków. |
||||||||||||||
Ostatnio zmieniony przez ziolek dnia Czw 0:05, 20 Gru 2007, w całości zmieniany 1 raz |
Piotrek
Administrator
|
Od czasu do czasu chodzi mi o głowie, że może by sie zapisać?! Takie ludzkie parcie do wspólnoty Myślałem też o PTT bo w Żywcu mają oddział ale i to narazie jest w fazie zastanawiania sie.
Niewiele wiem o tym jak jest w PTTK (znam tylko opinie poznane na forach, zazwyczaj niepochlebne) ale organizacja ma ładne cele i sama idea jej istnienia jest pożyteczna. Czasami wybieram sie na wycieczki ze "Zdobywcami" (nie należe do klubu) o których wspomniał Turystykon ale oni raczej są tylko podpięci pod Oddział Babiogórski PTTK w Żywcu bo to klub założony przez pracowników Urzędu Skarbowego. Ze schronisk kożystałem kiedyś bardzo często, podobnie jak z chatek i baz studenckich czy PTSMów. Teraz jednak nocuje w prywatnych kwaterach (ceny takie same lub niższe, czyściej, spokojniej i.t.p.) i jedynie sporadycznie, gdy wymaga tego trasa lub podobne okoliczności, kożystam ze schronisk. |
||||||||||||||
|
buba
|
to prawda ze ptsmy chyba nigdy nie sa polozone na widokowych halach- te w ktorych mam zwykle przyjemnosc nocowac to wlasnie stare szkoly, wiec polozone sa we wsiach. Zwykle najbardziej lubie te na rowninach- podlasie, roztocze a z gor to beskid niski. Jakos lubie atmosfere wyludnionej w wakacje szkoly, starych jadalnio-stolowek czesto jeszcze z piecami z fajerkami, sal z 40 prysznicami z ktorych 2 dzialaja, i przepastnych korytarzy po ktorych przechadzam sie tylko nasza ekipa zwykle dostaje sie na kilka osob ogromna sale i nikt nie dopomina sie ciszy nocnej (bo przewaznie nikogo nie ma
|
||||||||||||||
|
Do-misiek
|
A więc tak:
Do PTTKu należę, do jakiegoś tam koła też (koło tak naprawdę nie za bardzo działai jest w fazie wymierania...). Z rzeszowskim PTTKiem na wyjazdy nie jeżdżę, bo nigdy mi termin nie odpowiada i trochę zraża mnie średnia wieku A co do noclegów to mam jakiś uraz do niektórych obiektów PTSM i PTTK - wszystko zależy od ludzi jacy tam są i w dużej mierze jak pracownicy traktują klientów. Poza tym obiekty PTTKu robią się siakieś takie "hotelowe" i są coraz mniej przyjazne turystom W chatkach studenckich spotkałam się z bardzo fajnym klimatem |
||||||||||||||
|
Pudelek
Ogarniacz kuwety
|
należę do PTTK ze względu na zniżki. zawsze to milej jak w schronisku okażę się, że starczy na jedno piwo więcej
co do wycieczek - byłem raz w Górach Suchych z PTTK Opole i mocno mnie to zawiodło. połowa planu nie zrealizowana, bo zaplanowano ją fatalnie (nikt nie wziął pod uwagę, że w listopadzie robi się ciemno o 16-17, a nie 21), większość uczestników jęczała już przy pierwszej górce - wiec zamiast dalszej trasy zawieziono nas do palmiarni! co do obiektów to jednak chyba średni budynek PTTKowski ma lepszy klimat niż prywatne, choć oczywiście i tu i tu są wyjatki |
||||||||||||||
|
buba
|
to wlasnie podoba mi sie z pttk z rzeszowa ze oni przewaznie realizuja 150% tego co zaplanowali- znaczy jest to co w ofercie +niespodzianki- a wieczorem oczywiscie impreza
a to co opisujesz to przypomina mi wycieczki szkolne z mojego liceum- mialo byc zwiedzanie miasteczek na slowacji skonczylo sie na basenach termalnych, miala byc wycieczka w tatry byly krupowki i zjezdzalnie na gubalowce... |
||||||||||||||
|
Pudelek
Ogarniacz kuwety
|
bo to tak wyglądało, tylko że zamiast uczniów byli ludzie w wieku 30-5o lat. i to podobno była najwytrwalsza ekipa, która już nie jedne góry zgryzła to ja sobie nie wyobrazam tych mniej wytrwałych w ogóle na jednym rozdrożu większość ludzi od razu poszła do schroniska, a garstka do ruin zamku Radosno. mimo, że było to zaplanowane, to reszta kręciłą nosem, że opóźniamy wykonanie planu! kiedy z zamku doszlismy do schroniska, gdzie bylo ognisko, to przewodnik zaczął już przebąkiwać, że mamy szybko upiec kiełbaskę i najlepiej od razu do autokaru! bez pytania się, czy zgadzamy się na zmianę trasy wyjazdu!
no, ale to jest właśnie PTTK Opole. ja bym sięz tym facetem bał iść w góry, bo boję się, żeby nas zgubił. na trasie to właśnie ja szukałem szlaków i pokazywał jak iść, bo jego córka, która też pracowała w PTTK, nie umiałą nawet odróżnic szlaku pieszego od rowerowego! o posiadaniu chocby jednej mapy nie wspomnę! |
||||||||||||||
|
ecowarrior
|
Ty wyjazdu żałowaleś, a ktoś inny pewno wrócił do domu i powiedział, ze przeżył swoją przygodę życia, był zamek, ciągla niepewność, brak mapy i jeden typ który biegał i mówił "tędy, może dojdziemy" Ja posiadam legitymację Pttk ze względu na zniżki, do kół nie należę, chociaż czasami się zastanawiam czy się nie zapisac do wrocławskiego...Na ogół śpię w obiektach Pttk, zdarzają się również schroniska prywatne i chatki studenckie. Co do ptsmów to wolę spać nieco wyzej, a jak już chciałem skorzystać z paru to były zamknięte, ponieważ chodziłem w środku tygodnia i poza sezonem :/ |
||||||||||||||||
|
Pudelek
Ogarniacz kuwety
|
hmmm, jesteś pewien że do koła żadnego nie należysz? czy można należeć do PTTK nie należąc do żadnego koła?
|
||||||||||||||
|
O PTTK |
|
||
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.